Duża polana
2 posters
Strona 1 z 1
Duża polana
Znajduje się gdzieś w centrum lasu, ale tak naprawdę nikt nie wie, gdzie dokładnie jest to "gdzieś"... Otoczona wysokim drzewami, porośnięta wysoką trawą. Nieopodal niej znajduje się siedziba Centaurów, dlatego lepiej nie przychodzić tu samemu...
Mistrz Gry- Liczba postów : 619
Dołaczył : 28/11/2010
Re: Duża polana
Dla przeciętnego ucznia Zakazany Las był miejscem, gdzie podnosiły się włosy na karku, a każdy najlżejszy hałas zdawał się zwiastować śmiertelne zagrożenie. Tym przynajmniej był dla tych trzeźwiejszych i lepiej zaznajomionych z nim uczniów. W końcu zawsze zdarzali się tacy, którzy bagatelizowali niebezpieczeństwo i pakowali się tutaj mimo wszystko. Czort jeden wie, w jakim celu. Dowieść sobie lub innym, że są odważni (głupi), sprawdzić się, a może po prostu w poszukiwaniu mocnych wrażeń. Lloyd sam kilku takich całkiem ładnie pokiereszował, od dłuższego czasu było to jego regularną rozrywką. W końcu nie ma to jak zabawka, która sama pakuje się w twoje pazury. A potem jeszcze tak fajnie krzyczy...
Teraz jednak nie przybył tu w poszukiwaniu ofiary. W pewnym miejscu wyczuł wprawdzie wyraźny zapach uczniów i chyba nawet dałby radę określić, kogo znajdzie na ścieżce, ale zrezygnował z tego. To była tylko grzeczna zabawa z Haerowen. A wilkołak w towarzystwie kota zwróciłby jednak na siebie uwagę. No i - jak by nie patrzeć - był niestety kłakiem zarejestrowanym, choć uczniowie na ogół tego nie wiedzieli. Jakby jednak ktoś wniósł skargę, w pierwszej kolejności sprawdziliby młodego Ashotna. Nie za fajnie.
Wypadł na polankę, węchem sprawdził lokalizację Ślizgońskiej przyjaciółki. Jego srebrna sierść idealnie maskowała go na śniegu, chociaż dla zwierzęcych zmysłów nic to nie znaczyło. Szkoda. Skoczył przez krzak, potem jeszcze jakiś rozwalony pień, po czym zatrzymał się w miejscu, rozsypując kopczyk śniegu na boki. Zdecydował się zaczekać tutaj na Hare.
Teraz jednak nie przybył tu w poszukiwaniu ofiary. W pewnym miejscu wyczuł wprawdzie wyraźny zapach uczniów i chyba nawet dałby radę określić, kogo znajdzie na ścieżce, ale zrezygnował z tego. To była tylko grzeczna zabawa z Haerowen. A wilkołak w towarzystwie kota zwróciłby jednak na siebie uwagę. No i - jak by nie patrzeć - był niestety kłakiem zarejestrowanym, choć uczniowie na ogół tego nie wiedzieli. Jakby jednak ktoś wniósł skargę, w pierwszej kolejności sprawdziliby młodego Ashotna. Nie za fajnie.
Wypadł na polankę, węchem sprawdził lokalizację Ślizgońskiej przyjaciółki. Jego srebrna sierść idealnie maskowała go na śniegu, chociaż dla zwierzęcych zmysłów nic to nie znaczyło. Szkoda. Skoczył przez krzak, potem jeszcze jakiś rozwalony pień, po czym zatrzymał się w miejscu, rozsypując kopczyk śniegu na boki. Zdecydował się zaczekać tutaj na Hare.
Lloyd Ashton- Prefekt
- Liczba postów : 50
Czystość krwi : czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 14/12/2010
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|