Fantagiro

by **Lorcan Skamander** Czw Gru 02 2010, 21:33

Przebóg! Nie do wiary, że aż miesiąc nam minęło!
nawet gdyby mi w torturach kości gięło,
jam nie godzien twej litości
wybacz o ma najdroższa miła mądrości!
Żem nadrobić to niedługo jestem pewien
nie obdarzaj mnie luba swym gniewem.
Toć ty znasz mnie jak nikt inny!
Będę ci najwyżej coś winny.
Tak więc powiadaj jakie u ciebie nowości!
Czyś wesoła, czy cię dręczą złe dolegliwości?

Lorcan, toć ty wiesz.

by **Lorcan Skamander** Czw Gru 02 2010, 21:52

Hokus pokus, czary mary
Zaraz spełnię twe zamiary
Hokus pokus, tinky winky
zaraz tu nie będzie zimki!

No chyba te zaklęcie jednak mi nie wyszło, ale mógłbym przysiąc, że w tamtym roku zadziałało. No w prawdzie po miesiącu i dopiero na wiosnę, ale jednak! Widocznie musisz odrobinę zaczekać na jego efekt, ale jestem pewny, że powinnaś docenić moje starania. A jakże!
Co do zdjęcia, to z chęcią je zobaczę. Normalnie w natychmiastowym tempie udam się do Lilki.

Lorcanno

by **Lorcan Skamander** Czw Gru 02 2010, 22:24

Prawdę powiadasz kobieto! A ja znam jeszcze jedno porównanie do tego. Jest Kevin w święta - ciągłe narzekania na rutynę, nie ma - bunt za zabicie świąt! Swoją drogą mam pewną teorię co do tego filmu i jestem pewien, że z lubością ją wysłuchasz. A więc, czyż to nie dziwne, że taki zwykły film, którego sens polega głównie na komizmie sytuacyjnym podbija wszystkich serca? Nie. W tym muszą brać udział jakieś czary. Miałem zamiar przeszukać całą bibliotekę, póki nie znajdę tego zaklęcia, ale jak zwykle mój przyjaciel los się nade mną zlitowała i na wejściu na nie trafiłem. Ba! Znalazłem artykuł mówiący o tym jak Konstantin Holbsdkia w 1992 roku rzucił urok na ten film mając nadzieję, że mugole pod jego wpływem zgłupieją do reszty. Niestety nie do końca mu się to udało, bo jak się okazało jego córka Misza, przykleiła do jego różdżki kumę balonową Kaczor Donald i pfff! Tak powstał chocapic.

Się rozpisałem, a tak ogólnie o co dokładnie pytałaś?

Lorcan Znawca

by **Lorcan Skamander** Pią Gru 03 2010, 11:05

Ojć, wiesz jaki ja mało pamiętliwy jestem w zakresie ludzi, nawet tak ważnych jak Ty. Dlatego czasem zapomina mi się o tak istotnych sprawach. Musisz mi kolejny raz wybaczyć. I nie mogę obiecać, że się to nie powtórzy.
Co do Kevina to jeszcze to nadrobimy. Odkryłem miejsce w Hogwarcie gdzie chyba działają mugolskie sprzęty. Nie jest to do końca sprawdzone, ale myślę, że to ma związek z hodowlą królików jaką prowadził stary woźny. No, ale nie będę ci tu pisał kolejnej rozprawki jak to wszystko złożyłem do kupy.

A co u mnie słychać? Łatwiej powiedzieć co nie słychać. Jak widać nieustannie jestem na tropie nowości związanych z ludziami. Normalnie jak zwykle w swoim żywiole.

Lorc

by **Lorcan Skamander** Sro Gru 08 2010, 10:51

Kochana Mad.

Przykro mi to mówić, ale gadasz bzdury. Jesteś jaka jesteś i to Twoje jestestwo jest idealne. W innym razie jakbym mógł zaprzyjaźnić się z Tobą?
A teraz przestań się przejmować i powiedz czemu Kotożercy pojawili się w Hogwarcie! Bo to, że pojawili się jest pewne! W innym razie kto inny mógłby porwać takiego brzydkiego kota jak pani Norris? Hm? Czuję spisek.

Z poważaniem
Lorcan Skamander.

by Go?? Pon Gru 13 2010, 17:19

Hej, Maddie.
Dawno się nie widzieliśmy, co porabiasz?
Mam nadzieję że u Ciebie wszystko w porządku.
Daj znać gdybyś chciała porozmawiać.

Albus

by Go?? Pon Gru 13 2010, 17:28

Za to ja muszę przyznać, Maddie. Chyba pierwszy raz nie dostanę szlabanu ani nie odejmie mi nikt punktów za nie dostarczenie wypracowania na czas, bo już wszystkie skończyłem pisać.
Nie, nie napadam na dziewczyny na błoniach bo jestem dżentelmenem. Na pewno już słyszałaś o tym, że reprezentacja Anglii zwerbowała mnie do siebie. I za to ja... dostałem teraz nauczkę od Ślizgonów, że mam talent do quidditcha.

I jeszcze jedno, Maddie... Zbliża się ten nieszczęsny bal bożonarodzeniowy a ja nie mam partnerki, znasz kogoś kto zechciałby ze mną pójść?

Buziaki, Albus.

by Go?? Pon Gru 13 2010, 17:40

Wybacz, że Ci nie powiedziałem ale nie chciałem by cała szkoła wiedziała. Tylko Shannon oraz Lily wiedziały. Nawet Jamesowi nie powiedziałem. Za to moja mama niezbyt się ucieszyła tą wiadomością bo dostałem groźny list od rodziców. Chyba boją się że któregoś dnia dostanę tłuczkiem.
Właśnie jeśli chodzi o pluskwy, muszę pokazać Malfoyowi gdzie jego miejsce...
Shannon? Nie rozumiem, Maddie. To tylko moja przyjaciółka, znam ją od dziecka. Jest dla mnie jak siostra. Nie rozumiem co mi chcesz powiedzieć.
Zaproś kogoś, na pewno masz jakiś przyjaciół i kolegów, Maddie.

Życzę powodzenia w szukaniu!
Buziaki, Albus

by Go?? Pon Gru 13 2010, 18:02

Tak, moja mama jest wielką fanką sportu jeśli chodzi o mecze quidditcha w szkole, gdy gram w Gryffindorze ale nie jeśli chodzi o tak ważną sprawę jak reprezentacja Anglii. Moja rodzina się bardzo cieszy, nawet mój brat co jest bardzo dziwne. Jednak moi rodzice bardzo się martwią że któregoś dnia mogę spaść z miotły gdy dostanę tłuczkiem z 30 metrów tak jak kiedyś mój tata, Harry Potter.
Może i jest nieobliczalny ale nie pozwolę by skrzywdził, Rose ani zrobił coś złego mojej rodzinie, nikt nie będzie ich obrażał.
No dobrze, Maddie. Masz rację, Shannon mnie fascynuje i uwielbiam z nią przebywać. Kocham jej żarty i jej humory. Ale ostatnio boję się przebywać z nią sam na sam. Boję się że jeśli posunę się za daleko to ją stracę a tego nie chcę.
Bardzo mi się podoba, Shannon i przyznaje że za każdym razem gdy zaczynała flirtować lub chodzić z jakimś chłopakiem udawałem, że się nie przejmuje ale prawda była inna. Co mam robić?
Teraz są inne czasy, Maddie. Chyba, że wolisz iść sama? Może pójdziesz z Lorcanem?

Albus

by Go?? Pon Gru 13 2010, 18:29

Moja kuzynka, Rose Weasley ma wiele wad. Może i czasami jest zła oraz robić dziwne psikusy młodszym uczniom oraz zaklina inne przedmioty by ktoś kto ich dotknie coś się stało, ale w głębi serca nie jest zła. Zdecydowanie ma serce na właściwym miejscu.
To co mam niby powiedzieć, Shannon gdy zechce zaprosić ją na bal... Wiem, że możliwe zachowuje się dosyć dziwacznie ale Shannon nic do mnie nie czuje. W końcu wychowaliśmy się razem a potem trafiliśmy do jednego domu, to niemożliwe.
To zaproś kogoś innego... kogokolwiek.

Albus

by Go?? Pon Gru 13 2010, 20:12

No dobra, Maddie. Masz rację, Rose w pewnych sprawach jest bardzo podobna do Malfoya. I wstydzi się często skąd pochodzi. Nie potrafi dogadać się z rodzicami oraz kłóci się często z całą rodziną Weasleyów o tzw. czystość krwi, która w naszych czasach jest po prostu jedną, wielką bzdurą. Nie wierzę by Rose mogłaby zostać Śmierciożercą. Ma wielkie ambicje ale nie jest zła, nie wierzę w to!
Ale ja nie chcę by ktokolwiek inny ją zaprosił, a tak się stanie jeśli się nie pospieszę i wiesz co, Maddie... Zrobię to! Najwyżej mnie zabije!
Nie żartuj sobie, nie wiem kogo... byle nie żadnego Ślizgona!

Albus

by Go?? Pon Gru 13 2010, 20:31

Na pewno kiedyś spotkasz kogoś kto Cię pokocha, Maddie. W końcu jesteś wspaniałą dziewczyną, może czasami dziwną ale i tak Cię lubię!
Tak wiem, że niedługo święta i przez pogodę nie będzie meczu quidditcha przed świętami, to straszne. I teraz nie będę miał wymówki by nie spotkać się sam na sam z Shannon, to straszne! Słyszałem, że ma być jakiś dzień w Hogsmeade ale nic jeszcze nie wiadomo. Mam nadzieję że tak, bo nie kupiłem jeszcze kilku osobom prezentu. Przez pocztę kupiłem mojej rodzince prezenty, ale nie mam pojęcia co kupić Shannon. W zeszłym roku kupiłem jej naszyjnik z godłem Gryffindoru ale w tym roku nie mam pomysłu.
Daj spokój, Maddie. Nie musisz mi nic kupować.

Albus

by Go?? Pon Gru 13 2010, 20:50

Dziękuje za miłe słowa, Maddie. Od zawsze byłaś dziwna, a i ja do końca nigdy nie byłem normalny. Bo jaki normalny chłopak odgania się od dziewczyn, które za nim biegają bo jest sławny? Choć ja nigdy nie chciałem być sławny jak mój ojciec, jedynie to Jamesowi się podoba ale nie mnie!
Mam nadzieję że dam radę ale jakoś mam pecha by ją spotkać w pokoju wspólnym Gryffindoru. Poza tym to chyba nie najlepsze miejsce na takie wyznania i mam stracha, że odmówi. Jak myślisz co zrobi?
To nie jest zwykły naszyjnik z godłem, Maddie. Tylko z małych brylancików. Powiedziałem, że są sztuczne ale to kłamstwo. Są prawdziwe...
No dobrze, skoro już musisz mi coś kupić. To przydałby mi się nowy sprzęt miotlarski do czyszczenia mojej miotły albo coś na temat dziewczyn. Bo nie mam pojęcia jak podejść do tej sprawy z Shannon. Jestem sławny i najlepszym graczem w quidditcha w szkole, a nie umiem powiedzieć dziewczyna, że mi się podoba. Czyż to nie jest zabawne?

Albus

by Go?? Pon Gru 13 2010, 21:15

Nie za dobre mam kontakty z moim bratem, ale on uwielbia żarty i psikusy jak praktycznie cała rodzina Weasleyów. Ostatnio widziałem, Jamesa kilka dni temu jak rozmawiał o czymś zachłannie z kilkoma chłopakami z roku oraz jak próbował mnie wyzwać na pojedynek, bo dowiedział się że dostałem się do reprezentacji Anglii. Chyba mi zazdrości, bo on nigdy nie został kapitanem Gryffindoru a teraz jeszcze to!
W takim razie skoro Shannon się nie spodobał prezent to dlaczego zawsze go nosi i pewnego dnia po treningu quidditcha przeraziła się, bo myślała że go zgubiła. Nie rozumiem tego.
Chyba jakoś dam radę wyznać Shannon, co czuje. Choć obawiam się tego jak ognia.
Ale powiedz mi co można kupić takiej niesamowitej dziewczynie jak ona? Bo nie mam pomysłu, pomóż mi!

Albus

by Go?? Pon Gru 13 2010, 21:28

Najwyraźniej masz rację, Maddie. Zastanowię się co dać Shannon, mam jeszcze trochę czasu. Może coś wymyślę gdy będzie wypad do Hogsmeade bo na razie mam pustkę w głowie. Nie chciałbym zrobić z siebie idioty i dać jej coś co jej się nie spodoba oraz jeszcze by się obraziła, bo w końcu tak długo się znamy że powinien znać jej gusta.
W takim razie powiedz mi co życzyłabyś sobie pod Gwiazdkę ode mnie? Mów śmiało i mnie nie oszczędzaj! Moją rodzinę stać więc... Co byś chciała?

Albus

by Go?? Pon Gru 13 2010, 21:35

Nie znasz, Shannon. Ona nie lubi gdy jej coś kupuje. Mówi, że to niepotrzebne oraz że zbędnie wydaje na nią pieniądze. Mam nadzieję że się zgodzi i nie zrobię przy tym z siebie idioty.
Nie za bardzo mi pomogłaś co mogę Ci kupić. Nie możesz mi dokładniej podpowiedzieć co by Cię zadowolić. Może jakąś książkę z poematami, czy coś innego bo sam nie wiem.

Albus

by Go?? Pon Gru 13 2010, 21:50

Dla mnie pieniądze nie są żadnym problemem, jedynie tylko uczucia. Dlatego mam lekki problem z wybraniem czegoś dla Shannon. Ale może coś wymyślę a jak nie to podpytam kilka osób, które ją znają.
Czyli mam kupić te trzy rzeczy, robi się.

Albus

by Go?? Pią Gru 17 2010, 15:22

Ja tam już kupiłem wszystkie prezenty, więc mam ten problem z głowy. I definitywnie zostaje na Święta w szkole, nie zamierzam przez całe Święta kłócić się z Jamesem czy Rose, nie mam na to najmniejszej ochoty!
Tak, rozmawiałem z nią. Zaprosiłem ją na Bal i zgodziła się. Powiedziałem jej co czuje i odwzajemnia moje uczucia. Aktualnie jesteśmy już parą.
Teraz czeka mnie najtrudniejsza część powiedzieć o tym rodzinie. Rose na pewno mnie ukatrupi, a James stwierdzi że miłość nie istnieje na tym świecie. Ale przynajmniej mam po swojej stronie Lily oraz rodziców. Wiem, że mnie nie opuszczą.

Albus

by Go?? Pią Gru 17 2010, 15:58

Mogę Ci podesłać kilka ulotek wysyłkowych, choć zależy co chcesz kupić. Mam kilka z Esów i Floresów, z Dowcipów Weasleyów a także kilka ulotek z Hogsmeade.
Moja mama na pewno też się zdenerwuje, ale cóż. Nie zamierzam przez całe Święta kłócić się z Rose o mój związek z Shannon, bo jak dobrze wiesz... one się nie cierpią!
Dzięki, Maddie. Wiem, że mówiłaś. Mam nadzieję tylko, że jutro mnie nie wystawi, bo chyba umrę!

Albus

by Go?? Pią Gru 17 2010, 16:31

Oczywiście, że mam coś sportowego bo sprytnie podszedłem rodziców by kupili mi zaawansowany sprzęt do quidditcha. Wiesz w quidditchu nie chodzi tylko o miotłę i to najlepszą, ale kilka innych rzeczy które mi się przydadzą! W takim razie dam Ci to na śniadaniu, jutro!
Widziałem listę tych, którzy się wpisali by zostać w Hogwarcie, a ich na niej nie ma, więc będę miał spokój. Kilka dni od Jamesa, Boże większego cudu chyba nie ma!
Za to ja... zabiłbym Shannon gdyby mnie wystawiła! Przestałbym się do niej odzywać, nie wybaczyłbym jej... nie po tym jak wyznałem swoje uczucia!
Chociaż nawet sam przyjdę na Bal, każda dziewczyna zechce ze mną zatańczyć i być partnerką nawet w ostatniej chwili. Czasami sława jest cudowna, a czasem nie!

Albus

by Go?? Pią Gru 17 2010, 16:44

Jutro Ci wszystko przyniosę, co tylko mam w pokoju bo ja już wszystko załatwiłem, a z prezentem dla Shannon chyba przesadziłem, ale cóż. Najwyżej mnie zabije!
Ona nie jest osobą, która się spóźnia i zawsze dotrzymuje danego słowa, a ja nie cierpię gdy ktoś sobie ze mnie drwi oraz nie dotrzymuje danego słowa! Bo ja choćby świat się walił, zawsze go dotrzymuje.
Oczywiście, że znajdę czas. Dla Ciebie, zawsze. Jestem ciekaw co się wydarzy na Balu, jak myślisz? Oby tylko Rose nie przyszła z tym Malfoyem, bo chyba go zabije! Serio, nie żartuje.
Po prostu czasami moje emocje biorą górę i wtedy nie mogę się powstrzymać. Wiesz dobrze, że wtedy najczęściej pakuje się w kłopoty.

Albus

by Go?? Pią Gru 17 2010, 16:52

Wybacz, Maddie. Nie chciałem zrobić Ci przykrości. Chyba coś w tym jest, co mówicie o Rose. Ty i Shannon jej nie cierpicie, już się domyślam jak zareaguje gdy dowie się że spotykam się z jej wrogiem. To będzie koszmar!
Mam jednak nadzieję, że ten Bal zapamiętam na długo oraz, że moi rodzice nie zmuszą mnie do przyjazdu na Święta, bo nie mam ochoty kłócić się z nikim w Święta.
A u Ciebie co słychać, Maddie?

Albus

by Go?? Pią Gru 17 2010, 17:12

Zrozum mnie, Maddie. Nie ważne, co zrobię i co uczynię. Rose, nigdy nie wlepiła mi szlabanu za to, że chadzam nocą po zamku, a mogła to zrobić nie raz. Jednak nie potrafię przyznać się do faktu, że Rose jest tzw. " złą owcą" w mojej rodzinie. Chciałbym, żeby było inaczej, ale taka jest prawda. Już zaczynam myśleć, że to ona stoi za ta całą aferą odnośnie kotki Filcha, pani Norris.
Odchodzić od wizerunku Prefekta? A co rezygnujesz z funkcji? A co zamierzasz zrobić? Zdradzić kilka swoich sekretów, proszę...

Albus

by Go?? Pią Gru 17 2010, 17:39

Tak, byłem pewny że to nie ona. Chwileczkę, Maddie. Coś sobie przypominam. Pewnego dnia wracałem z boiska do Quidditcha, po treningu i na dziedzińcu zobaczyłem Rose oraz Lily. Moja siostra nie mogła mieć z tym nic wspólnego, to niemożliwe. Rose, nie może być taka jak Malfoy, nie chcę by taka była!
Szkoda, bo wtedy miałbym pewność że następnym razem jak zacznę łazić po nocy, po zamku to nie wlepisz mi szlabanu!

Albus

by Sponsored content

Fantagiro

Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro

Re: Fantagiro