Nowe pokolenie bohaterów
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Obraz z Pastereczką

2 posters

Go down

Obraz z Pastereczką Empty Obraz z Pastereczką

Pisanie by Mistrz Gry Nie Lis 28 2010, 18:06

Cóż, bez wątpienia jest to jeden z bardziej... interesujących obrazów. Dziewczyna, przedstawiona na nim, jest dosyć nietypową młodą damą. Bez przerwy zaczepia uczniów (szczególnie tych płci męskiej) i podnosi swą spódnicę, ukazując nieco zbyt wiele ciała. Jest ona bez wątpienia bardzo irytująca, to też uczniowie starają się minąć tenże obraz jak najprędzej, by Pasterka nie zdołała się doń odezwać.
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 619
Dołaczył : 28/11/2010

Powrót do góry Go down

Obraz z Pastereczką Empty Re: Obraz z Pastereczką

Pisanie by Go?? Pią Gru 03 2010, 14:17

Albo Ethan jest głupi, co zwykle nie ulega żadnych wątpliwościom, albo też bardzo ekscentryczny. Któż bowiem sam z siebie, bez jakiegokolwiek przymusu zmierza w stronę obrazu z Pastereczką? Od wiek wieków wiadome jest, że to dziewczę jest na tyle irytujące, że nie można spokojnie przebywać w jej obecności, nie dostawszy kociokwiku, szczękościsku czy czegoś równie paskudnego. Ale nie... Ethanowi to nie przeszkadzało absolutnie w niczym. Po skończonych zajęciach, z rękami wbitymi głęboko w kieszenie znoszonych, czarnych dżinsów, snuł się po szkolnych korytarzach, niczym jeden z duchów – zapewne szukając jakiegoś celu. To także było dość dziwne jak na szóstorocznego Puchona – znalezienie przez niego jakiegokolwiek celu, chociażby był to najzwyczajniejszy zamiar udania się tam, gdzie królowie chadzają piechotą, było ponad wszelkie wyobrażenia. Tym razem jednak nie musiał się długo namyślać. Chodzenie w tą i z powrotem po całym korytarzu na szóstym piętrze dało mu trochę do myślenia, szczególnie gdy nie zastał tam nikogo interesującego, z kim można byłoby zamienić choć kilka interesujących zdań. Co innego taka Pastereczka, która, oprócz tego, iż jest niezwykle wygadana i nachalna, to także, mówiąc krótko i zwięźle – chętna, jak nic! No bo która dama bez zbędnych ceregieli zakasa swe spódnice w górę na tyle wysoko, iż niektóre uczennice aż czerwienieją ze wstydu! A przecież, jakby nie patrzeć, mamy XXI wiek! Aczkolwiek Ethanowi nie robiło to większego problemu. Wiadomo bowiem, że jest facetem... A resztę można sobie samemu dopowiedzieć.

Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Obraz z Pastereczką Empty Re: Obraz z Pastereczką

Pisanie by Madelaine Candle Pią Gru 03 2010, 14:40

Madelaine już kolejny z rzędu dzień myślała nad pomysłem zmieszania paru składników z eliksirów i już kolejny dzień zastanawiała się nad tym czy będzie miała możliwość przeprowadzenia małego eksperymentu z dala od ciekawskich oczu innych uczniów bądź nauczycieli. Jak do tej pory nie miała. W rzeczywistości nie miała nawet jak pomyśleć, bo jej ostatnie dumanie przerwał cudowny, uwieczniony przez młodszą koleżankę, upadek.
Przechadzała się po mało uczęszczanym przez uczniów korytarzu. Dlaczego mało uczęszczanym? Otóż z powodu głupiej pastereczki, która niczym rasowa pani wiadomych usług, odkrywała swoje wdzięki za każdym razem, kiedy na korytarzu pojawiał się osobnik płci męskiej. Nieważne czy był to dzieciak w wieku lat jedenastu, nauczyciel w podeszłym wieku czy duch. Do tego była niesamowicie gadatliwa i natarczywa, co również sprawiało, ze częstotliwość pojawiania się tutaj kogoś była iście niewielka.
Dlatego też Maddie udała się na spacer tutaj, miała nadzieję mieć okazję do przemyśleń, ale jak zazwyczaj coś jej wychodziło na przeciw.
Rudowłose dziewczę spokojnie szło wzdłuż ścian ignorujac nawoływania Pastereczki, swoją drogą to mogło nasunąć Mad myśl, że jest tu jakiś człowiek płci męskiej, wlepiając skupiony wzrok w sufit.
Cholerne właściwości... - przeszło jej przez myśl kiedy zastanawiała się nad jadem Akromantuli - potrzebuję jakiejś ksiąą... - jej rozmyślania zostały przerwane przez nic innego jak jej gapowatość. Kiedy się zachwiała odruchowo zaczęła machać rękoma co sprawiło, że uczepiła się czyjegoś podkoszulka z widocznym zawzięciem.
Madelaine Candle
Madelaine Candle
Prefekt

Liczba postów : 140
Czystość krwi : Czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 29/11/2010

Powrót do góry Go down

Obraz z Pastereczką Empty Re: Obraz z Pastereczką

Pisanie by Go?? Pią Gru 03 2010, 16:18

Ethan zaś od kilku dni próbował dojść do tego, jak to możliwe, że nikogo nie wkurzył jeszcze na tyle, by mu się w końcu oberwało. Przecież, odkąd przybył do szkoły, swoim lenistwem, nicnierobieniem, marudzeniem i wyłudzaniem prac domowych denerwował każdego, nie tylko brać uczniowską, ale także nauczycieli, duchy i wszystkie żyjące istoty żywe czy martwe. Każdy z nich miał mu coś do zarzucenia, każdy z nich mógłby bez problemu podać choć jeden powód, dla którego obicie jakże parszywej mordy Ethana byłoby jak najbardziej wskazane. Do tej pory jednakże nikt się jeszcze nie pokwapił, by wcielić w życie ten czyn.
Chłopak wzruszył ramionami, przerywając swe rozmyślania. Dotarł prawie do wyznaczonego celu, więc nie chciał rozpraszać swojej uwagi takimi banałami, jak to, czy ktoś mu w końcu dokopie, czy też nie. Nawet jeśli, to miał prawdziwego asa w rękawie. Rosie Weasley we własnej, nienagannej osobie. Oczywiście zdawał sobie sprawę z tego, że posługiwanie się dziewczynami w iście męskich sprawach było najzwyczajniej w świecie brakiem godności, ogromnym tchórzostwem i największym idiotyzmem. Dodatkowo wcale nie było pewne, czy Róża zechce wstawić się za przyjacielem. Z nią nigdy nic nie było pewne, wiadome i klarowne.
- O cholera! – wykrzyknął całkiem zaskoczony, gdy nieoczekiwanie grunt pod jego nogami zniknął, a chwilę później na samym Ethanie coś wylądowało, przygniatając jego wątłe ciałko do zimnej, marmurowej posadzki – Co ty robisz?! Czyhasz na moje życie? Masz nadzieję, że w ten sposób się z tobą umówię czy co, do cholery jasnej? Bo w ten sposób niczego, mówię ci, nie osiągniesz! – wyrzucił z siebie, niczym karabin maszynowy naboje, po czym w końcu raczył spojrzeć, co sprawiło, że wylądował na ziemi.
Widząc na sobie koleżankę z roku, uśmiechnął się jak rasowy wariat i westchnął głęboko, można by powiedzieć, że pełna piersią, gdyby nie fakt, iż Maddie znacznie utrudnia mu jakiekolwiek oddychanie.
- Zejdziesz ze mnie – poprosił już o wiele milszym tonem, by zaraz potem rozłożyć się wygodnie na podłodze, z Puchonką nadal kurczowo uczepioną jego bluzki.

Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Obraz z Pastereczką Empty Re: Obraz z Pastereczką

Pisanie by Madelaine Candle Pią Gru 03 2010, 16:32

Upadek z początku trochę ogłuszył biedną panienkę Candle, która powoli zaczynała stwierdzać, że jej niezdarność jest po prostu jakąś spoczywającą na niej klątwą. Już nie pamiętała dnia, w którym nie upadła, nie zaczerwieniła się po czubki uszu i nie sprawiła komuś powodu do śmiechu.
Powoli cała sytuacja zaczęła do niej docierać. Otworzyła zaciśnięte powieki i powoli rozmazany obraz robił się coraz wyraźniejszy. Z jej ust nie dobyło się jeszcze ani jedno słowo kiedy usłyszała dosyć głośny słowotok z ust chłopaka, na którym leżała. Chyba szok był jedynym powodem, dla którego rudowłosa nie zrobiła nic tylko tępo wpatrywała się w rozzłoszczoną twarz znanego jej Puchona. Swoją drogą, często zastanawiała się nad tym jakim cudem trafił on do tego pokojowego, miłego i rozgarniętego grona Borsuków. Bardziej nadawałby się do lekko niezrównoważonych psychicznie, aczkolwiek przyjaznych Gryfonów, albo chociażby Ślizgonów.
Leżała tak nie zabierając dłoni z jego odzienia, aż w końcu usłyszała ciszę. Spojrzała na Ethana unosząc jedną brew i uśmiechnęła się przepraszająco. Czyhać na życie? Ona? No gdzie tam.
- Przepraszam.. - bąknęła cicho i lekko zsunęła się z Huntington'a. W błyskawicznym zmieniła pozycję leżącą na siedzącą nie będąc pewną czy wstając nie wywróci się jeszcze raz. - Na pewno nie miałam zamiaru w ten sposób Cię podrywać, możesz być tego pewny - dodała po krótkiej chwili ciszy przypominając sobie jedno z oskarżeń chłopaka.
Madelaine Candle
Madelaine Candle
Prefekt

Liczba postów : 140
Czystość krwi : Czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 29/11/2010

Powrót do góry Go down

Obraz z Pastereczką Empty Re: Obraz z Pastereczką

Pisanie by Go?? Pią Gru 03 2010, 17:10

Pani prefekt, a taka z niej niezdara. Kto wpadł w ogóle na tak genialny pomysł, by to w jej ręce powierzyć takie ważne stanowisko? Nie, żeby Ethan wątpił w kompetencje swojej koleżanki, skądże znowu! Ale, u licha, przecież to jest chodzące nieszczęście, bomba zegarowa z zepsutym zapłonem, która może wybuchnąć w każdym momencie. Gdyby jeszcze miała przy swym boku kogoś, kto nieustannie by przy niej czuwał... Dobry duch, anioł stróż, czy jak kto chce to nazywać, bez wątpienia by jej się przydał. Lecz chyba każdy boi się o siebie i nie chce nawet pozwolić, by w jego głowie zakiełkowała podobna myśl. Chyba, że większość myśli, iż to porywanie się z motyką na słońce. Co w sumie mogłoby być prawdą. No, ale Itan nie zamierzał w to wnikać.
Hmm, ciekawe spostrzeżenie. Sam Ethan raczej uważał, że idealnie wpasował się w towarzystwo Puchołaków i było mu tu wcale dobrze. Do odważnych raczej nie zależy, szczególnie, że cierpi na klaustrofobię, zatem nie ma nawet co myśleć, że trafiłby do Gryffindoru. Chyba, że odwaga polega na totalnym olewaniu zdania innych ludzi, w co śmiał wątpić. Był także zbyt leniwy i kompletnie pozbawiony ambicji, zatem ostoja wiedzy – Ravenclaw, jak i „przyjazne” towarzystwo Ślizgonów takoż odpadały. A Puchoni... Puchoni to najlepsze wyjście i jakże udane, zwłaszcza dla takich person, jak młody Huntington.
- Jaka szkoda, Madelaine – powiedział z udawanym żalem. – A już miałem nadzieję, że plany na wieczór będę miał gotowe. Poza tym, rozumiesz... – Zniżył głos do konspiracyjnego szeptu. – Umówić się z panią prefekt to arcytrudne zadanie, tak samo, jak nakłonienie mnie do ruszenia tyłka z miejsca – wytłumaczył z rozbrajającym uśmiechem.
Wstał z zimnej podłogi, otrzepując spodnie z drobinek kurzu i brudu, jakie zapewne zaległy na wiekowym marmurze. Poprawił torbę znajdującą się na jego prawym ramieniu, by po chwili otworzyć ją i wyjąć ze środka butelkę coli.
- No trudno, nie to nie, obejdę się smakiem – zażartował, podsuwając pod nos Puchonki napój i mrugając do niej zachęcająco. Jedna butelka mniej czy więcej nie ma dla niego różnicy – i tak posiada ogromne zapasy tego mugolskiego specyfiku, który tak sobie upodobał.

Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Obraz z Pastereczką Empty Re: Obraz z Pastereczką

Pisanie by Madelaine Candle Pią Gru 03 2010, 17:39

- Daj spokój Ethan, dobrze wiesz, że taki związek nie pasowałby ani mi, ani Tobie.. - odparła ze stoickim spokojem i żartobliwą nutą wyczuwalną w jej tonie. I weź tu a takim nadąż. Przed chwilą wrzask, a teraz słodzenie, a nawet żarciki. Madelaine westchnęła cicho i spokojnie podniosła się z posadzki. Spojrzała po sobie i otrzepała czarny płaszcz, który spoczywał na jej ramionach.
Otóż ona widziała go trochę inaczej. Wiecznie pyskujący, nie imający się żadnej pracy chłopak, który często swoim zachowaniem sprawiał, że miała ochotę odjąć mu punkty. Nigdy jednak tego nie robiła, w końcu po co miała odejmować punkty Puchonom, prawda? Do tego arogancki, cwaniakowaty nie mający w sobie za grosz odpowiedzialności i leniwy nierób. I tyle.
No ale.. kiedy chciał to potrafił być miły i w miarę normalny. - mimo wszystko musiała to przyznać. Ale tylko i wyłącznie w swojej głowie, kto wie co by sobie pan H pomyślał gdyby Maddie wypowiedziała to na głos.
Wyciągnęła dłoń po butelkę i podniosła ją do wysokości oczu. Wnikliwie zarejestrowała barwę, a po otwarciu nietypowy i nieznajomy zapach. Jej rodzice byli zdecydowanie za rzeczami, czy napojami wyrobu czarodziejów, już z trudnością przyjęli do wiadomości, że dziewczyna przyodziewa się w mugolskich sklepach. Spojrzała podejrzliwie na Ethan'a podpierając jedną dłonią bok.
- To pewne nie jest zatrute, co? - zapytała i jeszcze raz spojrzała na butelkę po czym przyłożyła ją do ust i napiła się tego dziwnego płynu. - No wiesz, jeśli kiedykolwiek przyjdzie Ci na myśl spotkanie ze mną, możesz spróbować - oznajmiła 'bomba zegarowa z zepsutym zapłonem' i nagle ku swojemu zdziwieniu wydobyła z siebie beknięcie, na które po krótkiej chwili zareagowała wesołym śmiechem.
Madelaine Candle
Madelaine Candle
Prefekt

Liczba postów : 140
Czystość krwi : Czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 29/11/2010

Powrót do góry Go down

Obraz z Pastereczką Empty Re: Obraz z Pastereczką

Pisanie by Go?? Sob Gru 04 2010, 15:04

Puchon najpierw zrobił ogromne ze zdziwienia oczy, by zaraz potem wybuchnąć gromkim śmiechem. A to ci dobre! Związek! Ethan Huntington i związek jakikolwiek! No, to go teraz Madelaine zagięła. A on nie da jej z tego tytułu spokoju i będzie jej to wypominał po wsze czasy, aż w końcu dziewczę, bidne, małe, niewinne dziewczę, dostrzeże swoją ogromna pomyłkę. Bo Eciak tu wszystko w żartach mówi, nic na poważnie, a Maddie chce mu, niczym małemu dziecku, wytłumaczyć, dlaczego nie mogą być razem. No, a poza tym sprawa najważniejsza! Umówienie się, jednorazowy wypad do Hogsmeade na herbatę, bo gdzie zabierać pania prefekt na piwo?, chyba nie oznacza od razu, że będą... parą? Chociaż... Niektórzy lubują się w plotkach wszelkiej maści, zatem nic nigdy nie wiadomo, o czym by się ta dwójka dowiedziała, gdyby następnego dnia zeszli do Wielkiej Sali na śniadanie.
Nadal nie mogąc powstrzymać się od śmiechu, tylko przytaknął jej głową i otarł łzy, spływające mu po policzkach. Doprawdy, tak dobrze się jeszcze w życiu nie ubawił. Albo był ta bardzo pijany, że po prostu tego nie pamięta, co także jest bardzo możliwe.
Cóż, Ethan zapewne pomyślałby, że to panienka Candle zwariowała. On, owszem, potrafił być miły, ale normalny – nigdy. Zresztą, tak na dobrą sprawę i zdrowy rozsądek, to Ethan zawsze był miły. A fakt, iż od czasu do czasu rzucił jakąś niezbyt uprzejmą uwagę, absolutnie nie negował innej, nieco ważniejszej informacji – mianowicie Huntington wcale, a wcale nie był pozbawiony dobrego serca!
- To, że mam za przyjaciółkę Rose Weasley i jestem parszywym gnojkiem, nie znaczy, madame, że wlewam sobie do coli truciznę – powiedział z powagą i sam otworzył nową butelkę, którą uprzednio wyjął z torby, i pociągnął z niej zdrowego łyka mugolskiej ambrozji. – To byłoby marnotrawstwo! Nigdy nie zrobiłbym czegoś tak... Tak okropnego.
I ponownie wypił trochę napoju. Poprawił sobie na głowie czapkę, która opadła mu nieco na oczy. Następnie jednak przeniósł zdziwione spojrzenie na Puchonkę. Spróbować? Nie, dzięki, postoję.
- Dobroć twego serca jest nie do opisania, lecz... Hahaha, na zdrowie! – Beknięcie pani prefekt nieco wytrąciło go z toku myślenia, acz wcale nie sprawiło, że między nimi zapanowała jakaś straszna cisza, która krępowałaby albo ją, albo jego. Nie tak zachowuje się prawdziwy dżentelmen! – Wracając... Na razie chyba nie mam ochoty nikomu utrzeć nosa twoim kosztem – zakończył wesoło.

Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Obraz z Pastereczką Empty Re: Obraz z Pastereczką

Pisanie by Madelaine Candle Sob Gru 04 2010, 16:20

Spojrzała krzywo na Ethana, który wybuchnął gromkim śmiechem. Czy ironia i żart w jej głosie na serio były tak słabo wyczuwalne? Musiała się do tego następnym razem bardziej przyłożyć, a teraz, nieważne.
Rose Weasley. No ona za nią niezbyt przepadała. Można nawet posunąć się do stwierdzenia, że praktycznie obie będąc w swojej obecności miały ochotę tej drugiej pokazać gdzie rośnie pieprz, a w skrajnych przypadkach nawet wydrapać oczy. Maddie w ogóle nie mieściło się w głowie jak z tym Rudym-Wrednym da się wytrzymać, a tym bardziej przyjaźnić. No ale, różni ludzie, różne upodobania, różne punkty widzenia. Mniejsza z tym.
Kiedy po kilku chwilach przestała się śmiać otarła oczy i oparła się plecami o ścianę. Ta przypinka Prefekta była czasem naprawdę irytująca. Bo w końcu czym się ona różniła od wszystkich innych uczniów? Tym bardziej, że raczej nie była surowym, przestrzegającym przepisów katem nad głowami biednych Borsuków, Kruków i Lwów. Całkiem inaczej sprawa wygląda jeżeli chodzi o uczniów domu Węża, ale oni to oni, a do nich to Madelaine miała swoistą awersję. Nie to, żeby szufladkowała ludzi, ale za każdym razem kiedy poznawała kolejnego Ślizgona, ten kolejny Ślizgon okazywał się taki sam jak jego koledzy z domu i tyle.
- Nie wiedziałam, że cola ma takie działanie - zachichotała jeszcze pod nosem i napiła się jeszcze raz utwierdzając się w przekonaniu, że mugole to całkiem inteligentni ludzie, pomysłowi. Tym razem obyło się bez efektów pobocznych.
- I dobrze.. - pokiwała w jego stronę, ostrzegawczo, palcem - Bo wiesz, mam władze w dłoniach.. - uśmiechnęła się szeroko.
Madelaine Candle
Madelaine Candle
Prefekt

Liczba postów : 140
Czystość krwi : Czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 29/11/2010

Powrót do góry Go down

Obraz z Pastereczką Empty Re: Obraz z Pastereczką

Pisanie by Go?? Nie Gru 05 2010, 17:16

Oj, zdecydowanie musiała. Ethanowi bowiem wszystko raczej na otwartej dłoni trzeba prezentować, ponieważ to tak straszliwie niedomyślne stworzenie jest! Albo po prostu – facet.
Cóż, fakt że Róża jest dość specyficzną osobą, wpływał na postrzeganie jej przez innych. Ona sama była tak niesamowicie inna od reszty swojej rodziny, że nawet reszta Weasley'ów i Potterów dziwiła się, jak to dziewczę w ogóle mogło się uchować w tak dobrych rodzinach. Charakter paskudny, jakby Rose była chowana przez samego Lucyfera, a jednak... Och, wynikanie w to wszystko było ponad siły biednego Ethana.
Szeroki uśmiech, jaki wykwitł na ustach Puchona, świadczył o jego ogromnym zadowoleniu i dumie. Tak, Huntington czuł się teraz bardzo dumny – potrafił ukazać ten lepszy aspekt pomysłowości mugoli, który wcale nie jest szkodliwy dla czarodziei, a może im jedynie przysporzyć więcej sytuacji do śmiechu, jak chociażby teraz. Sam Ethan, pomimo swojej niechęci i wrogiego nastawienia do mugoli, nie mógł powstrzymać się od spożywania coli, palenia papierosów (lecz obecnie, co może wydać się dziwne, prowadzi badania nad stworzeniem czarodziejskich szlugów. Typowo czarodziejskich szlugów!) czy obnoszenia się ze znajomością mugolskiej mody. Hipokryta? Cóż, jemu to najzwyczajniej w świecie zwisało i luźno powiewało.
- Czyli śmiem twierdzić, że nie znasz najlepszych rzeczy, jakie w życiu mogą spotkać człowieka, moja droga Madelaine – pokusił się na dość odważne stwierdzenie, ponieważ w sumie wcale tak dobrze nie znał swojej koleżanki, by wiedzieć, czy poznała smak prawdziwego życia. – Ale to można łatwi i szybko naprawić – dodał, mrugając do nie porozumiewawczo.
Roześmiał się ponownie. Władza w rękach! Prefektura, tak na dobrą sprawę, wcale nie oznacza, że posiada się władzę w rękach. W obecnych czasach liczy się przede wszystkim osobowość. Piekielnie silna osobowość.
- A ja mam słonia w karafce – odgryzł się, z równie szerokim uśmiechem.

Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Obraz z Pastereczką Empty Re: Obraz z Pastereczką

Pisanie by Madelaine Candle Nie Gru 05 2010, 17:53

Zwyczajnie wypadło jej z głowy, że niektórym osobnikom trzeba wszystko przedstawiać łopatologicznie i bez ukrytych ironii, czy innej intonacji, która innych doprowadziłaby do tego, że czegoś nie mówi się na poważnie. Postanowiła to sobie zarejestrować w głowie i przy kolejnej rozmowie z kolegą z roku mówić powoli, spokojnie i prosto z mostu. Może wówczas rozmowa przebiegałaby lepiej. To się okaże.
Wracając do Ślizgonki. Nie lubiły się od.. najprawdopodobniej drugiego roku. Właściwie to po co o tym myśleć? Po to, żeby panienka Candle dostała ze złości rozstroju żołądka czy innej niestrawności? Więc temat Rose już zamknijmy.
Zakręciła butelkę i zaczęła bawić się różdżką. Po chwili owa butelka swobodnie latała sobie w powietrzu podczas gdy Madelaine wsłuchiwała się w 'zarzuty' Ethana, który twierdził, ze jest osoba niedoświadczoną ?). W sumie, niech sobie myśli co chce.
Madelaine nigdy nie pałała nienawiścią do mugoli i uważała, że odcięcie się czarodziejów od populacji niemagicznej jest kompletną bzdurą. Na przykład, uwielbiała mugolską modę i właściwie w innych sklepach się nie przyodziewała, co bardzo drażniło jej rodziców.
- Łatwo i szybko? - zapytała, a butelka napoju swobodnie okrążyła głowę Huntingtona - Czyli na przykład jak?
Kierowała nią czysta ciekawość. Uśmiechnęła się lekko kątem ust i zagarnęła za ucho kosmyk włosów opadający jej na twarz. Słonia w karafce zwyczajnie zignorowała. Nie wiedziała co na to odpowiedzieć.
Madelaine Candle
Madelaine Candle
Prefekt

Liczba postów : 140
Czystość krwi : Czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 29/11/2010

Powrót do góry Go down

Obraz z Pastereczką Empty Re: Obraz z Pastereczką

Pisanie by Go?? Pią Gru 10 2010, 17:24

Ależ ich rozmowa przebiega przecież całkowicie prawidłowo. Fakt, że Ethan po raz kolejny okazał się być zbyt leniwy, by wysilić się na tyle, żeby zrozumieć prawdziwy sens wypowiedzi koleżanki, wcale nie przeszkadzał w dalszej konwersacji. Ot, tyle tylko, iż teraz chłopak jest trochę niepocieszony. Problem w tym, że sam nie wie, czy się zgrywa, czy faktycznie odczuwa jakieś ukłucie smutku, gdzieś głęboko w swoim maleńkim, puchońskim serduchu. Akurat tego też mu się nie chce sprawdzać.
- Łatwo i szybko – powtórzył, niczym echo, przeciągając samogłoski w specyficzny dla siebie sposób, który sprawiał, że niektóre przedstawicielki płci pięknej dostawały dreszczy.
Uśmiechał się przy tym dziwnie. Tak trochę tajemniczo, z domieszką niemal niedostrzegalnej drapieżności, która absolutnie nie dodawała mu ani grama uroku osobistego – raczej sprawiała, że każdy, kto znalazłby się w pobliżu Ethana, wolałby zaraz czmychnąć tam, gdzie pieprz rośnie, albo jeszcze dalej. Tak dla zwykłego spokoju duszy. Jemu jednak nie w głowie było przejmowanie się taki drobiazgami. To, że ktoś mógł się go w tym momencie wystraszyć było sprawą milionowego rzędu.
Pociągnął z butelki sporego łyka, opróżniając ją do końca. Puste opakowanie schował z powrotem do torby, z której po chwili wyciągnął nowe, pełne po brzegi.
- Ale jesteś pewna, że chcesz się dowiedzieć? – zapytał dla pewności, ponieważ jak już zacznie mówić, to nie będzie odwrotu i Maddie zostanie zmuszona wysłuchać go do końca – Bo wiesz... Mogłabyś się poczuć zgorszona, ja mógłbym dostać od ciebie, za wyskakiwanie z takimi propozycjami, szlaban, albo, co gorsza zostać wydalony ze szkoły – ostrzegł, przyglądając się jej uważnie, by następnie przenieść wzrok na latającą tuż nad jego głową butelkę. – To jak? Wchodzisz w to?
W oczach zalśniły mu wesołe ogniki. Jeśli Madelaine zechce dowiedzieć się, jaka propozycję ma dla niej Ethan, będzie musiała przystać na jego wszystkie warunki, a następnie... Poczuć smak prawdziwej przygody. A on jest jej to w stanie zapewnić, a jakże. To przecież Ethan Huntington! Dla niego nie istnieją rzeczy niemożliwe.

Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Obraz z Pastereczką Empty Re: Obraz z Pastereczką

Pisanie by Madelaine Candle Pią Gru 10 2010, 17:55

Madelaine chwyciła w dłoń latającą butelkę i zatknęła różdżkę za pasek od spodni, spojrzała wyzywająco w oczy Ethan'a. Miałby ją przerażać, skłonić do ucieczki? Gdzie tam! Madds zwyczajnie i po prostu nie bała się Huntingtona i na dowód tego skrzyżowała ręce na piersiach i uniosła podbródek delikatnie w górę przyodziewając przy tym na twarz delikatnie zaciekawiony uśmiech. W sumie ma w końcu okazję pokazać koledze z domu, że nie jest sztywną nudziarą, trzymająca siebie i innych uczniów w bezwzględnych ryzach regulaminu szkolnego. W końcu bądź co bądź, ale nie współpracowała z panem Woźnym, który dbał o to wystarczająco dobrze bez jej inwencji. Do tego ciekawiło ja co tez ma jej do zaproponowania Puchon. Niby gdzieś w podświadomości obawiała się tego, ale ową iskrę obawy zdusiła swoją, odrobinę urażoną, ambicją. I tyle.
Spojrzała na kolejną butelkę coli i jej uśmiech jeszcze bardziej się rozciągnął. To było zdecydowanie uzależnienie, ale to nie jej sprawa. Ona na przykład wprost przepadała za mrożoną, mugolską kawą i nikt prócz jej najbliższych przyjaciół nie miał o tym pojęcia.
-Przestań widzieć mnie ciągle jako Prefekta. - powiedziała, czym wyraziła swoje zaciekawienie i chęć dowiedzenia się tego co mogło ją ponoć zgorszyć, urazić czy zrobić z nią cokolwiek innego. W razie czego będzie martwiła się później. Aż chciałoby się rzec: "Chwilo trwaj, jakże piękna jesteś!". No, może bez przesady, ale wiadomo przecież, że chodzi o zajmowanie się chwilą obecną i puszczenie w niepamięć konsekwencji, które mogły nastąpić później. Więc może raczej: "Carpe diem!", chwytaj dzień! I ona miała zamiar go schwytać nie zważając na.. na nic. Właściwie to na nic. - Wchodzę - dodała jeszcze po chwili. W końcu nie łapał aluzji, ironii czy czego tam jeszcze. Łopatologicznie Maddie, przeszło jej przez myśl.
Madelaine Candle
Madelaine Candle
Prefekt

Liczba postów : 140
Czystość krwi : Czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 29/11/2010

Powrót do góry Go down

Obraz z Pastereczką Empty Re: Obraz z Pastereczką

Pisanie by Go?? Pią Gru 10 2010, 19:39

Bez przesady, aż tak głupi to on nie jest. Chyba.
Na dobrą sprawę tylko idiota mógłby się bać Huntingtona. Wszak wiadomym było, że Ethan nie jest człowiekiem ani trochę groźnym. A pozory, jakie wokół siebie tworzy, to inna sprawa. Tak samo, jak inną sprawą jest to, że uchodzi za groźnego tylko po to, by zyskać szacunek wśród młodszych uczniów i mieć jeszcze większe rzesze pachołków, którzy z najszczerszą chęcią będą pisali dla niego wypracowania, zdobędą dla niego ważne informacje czy sprawią, że Ethan będzie miał naprawdę mocne alibi, w razie, gdyby coś przeskrobał i groziło mu olbrzymie niebezpieczeństwo w postaci wszelakiej.
W każdym bądź razie naprawdę nie chciał straszyć Madelaine. Nawet mu to przez głowę nie przeszło. Ano to, że ze względu na piastowane stanowisko jest nudziarą. Nie podejrzewał też, że trzyma innych oraz samą siebie w ryzach i każe wszystkim bez wyjątku przestrzegać regulaminu. Już samo to, że Ethan nie otrzymał jeszcze od niej żadnego szlabanu, a tym bardziej nie stracił punktów, mówiło wiele.
E tam, uzależnienie. To jedynie miłowanie ponad wszystko Coca-Coli. Nic więcej, nic poza tym. Nawet te straszliwie wielkie zapasy mugolskiej ambrozji nie mogły świadczyć o uzależnieniu. A gdyby nawet – Ethan byłby zdolny wszystkiego się wyprzeć. Problem w tym, czy by mu się chciało?
- Ależ, droga Madelaine, ja cię wcale nie widzę tylko jako prefekta – zapeszył się i zrobił naburmuszoną minę. – Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że masz w swej duszy odrobinę ludzkich uczuć i rozumiesz takie szare myszki, jak jak.
I o to chodziło Ethanowi.O zaciekawienie, o pozostanie jej bezgranicznego zaufania! Teraz tylko pozostają formalności i będzie wszystko gotowe!
Podszedł do niej, nachylając się konspiracyjnie, po czym położył jej rękę na ramieniu. Przede wszystkim kontakt fizyczny. To zawsze dodaje otuchy drugiej osobie i sprawia, że punkty zaufania nabijają się na nasza korzyść. Ethan, nie zapomnij o niczym, chłopie, bo będziesz spalony na całej linii!
- Ale pod żadnym pozorem masz nikomu nie mówić tego, czego zaraz się dowiesz. To zostanie naszą największa tajemnicą, o której nikt nigdy nie może się dowiedzieć – powiedział głosem przesiąkniętym tajemnicą i grozą.
A potem poprawił czapkę i się napił.

Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Obraz z Pastereczką Empty Re: Obraz z Pastereczką

Pisanie by Madelaine Candle Pią Gru 10 2010, 19:55

Więc całe te dziwne postrzeganie Madelaine było jedynie wytworem jej bujnej wyobraźni? Możliwe, w końcu dziewczyna potrafiła od czasu do czasu wyolbrzymić pewne sprawy na swoją korzyść bądź odwrotnie, co zdarzało się częściej. No cóż, każdy ma jakieś wady, a to, że rudowłosa czuła się od czasu do czasu odrobinę niedowartościowana i niekoniecznie bardzo lubiana przez całą brać uczniowską nie stanowiło wielkiej przywary. Już gorsza była ta cholerna niezdarność, której starała się pozbyć od zawsze, co nigdy jej nie wyszło. Może to i lepiej, bo bywały osoby, które twierdziły, że to urocze.. Maddie zawsze komentowała to prychnięciem, przewróceniem teatralnie oczyma, bądź też ostentacyjnym westchnięciem. Chociaż, kto wie, jak by się czuła już zawsze stojąc pewnie na nogach, bez upadków. na pewno byłoby to dziwne, a za razem tak cudownie genialne. Przynajmniej dla niej.
- Nie nazwałabym tych uczuć odrobiną, założę się, że jest ich u mnie dużo więcej niż u Ciebie, szara myszko... - Przyglądała się dalej Ethanowi doskonale zdając sobie sprawę z tego, że chce ją zręcznie zmanipulować. Jego problem tkwił w tym, że ona widziała już setki, a może i więcej razy jak manipuluje innymi uczniami, uczennicami. Ale w sumie, niech sobie myśli, że mu się udało, a wtedy ona.. trach! Nie ma tak dobrze, oj nie ma...
Poczuła jego dłoń na swoim ramieniu i uśmiechnęła się rozbawiona.
- Dobra, dobra.. - odparła na oznajmienie Ethana - Bo zaczynam odnosić wrażenie, że wszystko wymyślasz na poczekaniu, Huntington - uśmiechnęła się i rozplatając ręce podniosła jedną dłoń do góry i przeczesała palcami swoje włosy.
Madelaine Candle
Madelaine Candle
Prefekt

Liczba postów : 140
Czystość krwi : Czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 29/11/2010

Powrót do góry Go down

Obraz z Pastereczką Empty Re: Obraz z Pastereczką

Pisanie by Go?? Sob Gru 11 2010, 12:25

Ethan należał właśnie do osób, którym niezdarność Madelaine absolutnie nie przeszkadzała. Chociaż był leniwy, to jednak lubił pomagać koleżankom w potrzebie. A użyczanie swego ramienia komuś takiemu, jak Madds, to zwykła przyjemność, z której Ethan bez obaw jest w stanie skorzystać i której na pewno by się poddał. I nawet te jej chwilowe braki pewności siebie były urocze. Ale cóż, Huntington wcale nie dziwił się, że dziewczyna mogła czuć się odrobinę niedowartościowana. Wszak po Hogwarcie wałęsało się tyle pięknych, pewnych siebie dziewcząt, które jednym spojrzeniem były w stanie zgasić resztę braci uczniowskiej, że nawet on sam nieraz czuł się zagrożony. A pozbawienie Ethana Huntongtona nawet odrobiny pewności siebie było nie lada sztuką.
Przewrócił teatralnie oczyma i uśmiechnął się kpiąco.
- Mads, dziecinko, każdy doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że mnie wręcz po brzegi wypełnia miłosierdzie i najszczersza dobroć, nie wspominając już o niebywałej chęci pomocy bliźnim – zaczął z powagą swój monolog, patrząc na Puchonkę z uwagą. Na tym się jednak skończyło, ponieważ Itan doszedł do, jakże trafnego, wniosku, że to jednak może na Madelaine nie zadziałać, szczególnie że znowu chciał się powoływać na jej prefekturę... To mogłoby ją troszeczkę zdenerwować, a on nie miał zamiaru wyprowadzać nikogo z równowagi...
- No i mnie rozgryzłaś – zaśmiał się, by następnie bezceremonialnie popchnąć Puchonkę w stronę ściany i oprzeć lewą rękę tuż obok jej głowy. Drugą dłonią odgarnął z jej policzka kosmyk włosów, uśmiechając się przy tym szatańsko. A obok nich wcale nie przechodziły akurat dwie młodsze Gryfonki. Wcaaale... – Maddie, Słońce, powiedz mi, czy kiedykolwiek spiłaś się tak, że rano nie pamiętałaś, jak się nazywasz? A może spędziłaś kiedyś całą noc poza dormitorium? Poza zamkiem! Robiąc rzeczy, o których porządna dziewczynka nawet nie powinna myśleć?
Tak, całonocne wypady do Zakazanego Lasu, czy włóczenie się po największych miastach Europy, kiedy to wszyscy uczniowie smacznie śpią w swoich dormitoriach. Albo tak trywialne rzeczy, jak gra w rozbieranego pokera czy „podrasowywanie” niektórych obrazów czy pomników.

Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Obraz z Pastereczką Empty Re: Obraz z Pastereczką

Pisanie by Madelaine Candle Sob Gru 11 2010, 14:06

- Tylko nie dziecinko.. - mruknęła krzywiąc się przez krótką chwilę.
Powiodła wzrokiem za dwoma dziewczynkami przemierzającymi korytarz tuż za plecami Ethana po czym spojrzała na niego lekko zmieszanym wzrokiem. Jej policzki nabrały bladych rumieńców. W końcu bądź co bądź, była dziewczyną i 'chwyt' jaki na niej zastosował chłopak po prostu podziałał. I weź tu w takiej sytuacji zaprzeczaj durnym plotkom z gazetki szkolnej. Mogłaby tygodniami zaprzeczać co do jej rzekomego uczucia do Hunhington'a, a i tak nikt by jej nie uwierzył. Zresztą może to i lepiej? Może w końcu opadnie z niej otoczka 'niedostępnej i nie do zdobycia'. Wówczas jej samoocena podniosłaby się odrobinę. A więc, ta sytuacja mogła wyjść jej na korzyść.
- Nie, tak i nie.. - odpowiedziała szybko po pytaniu postawionym jej przez chłopaka. Nie spiła się, bo w głowie kręciło się jej i tak na co dzień, więc i po co, poza dormitorium noc spędziła, ale poza zamkiem nie. Do zakazanego lasu jakoś nigdy nie była przekonana, a żeby wyjść całkowicie poza teren Hogwartu trzeba było wsiąść na miotłę, a ona ze swoim lękiem wysokości nawet na sam widok latających osób miała mdłości. - Rozumiem jednak, że się od tego nie wywinę.. - powiedziała ściszając przy tym głos i mrużąc delikatnie oczy. Uniosła dłoń do oczu i ściągnęła z nich okulary. Przyzwyczaiła się je nosić cały czas, ale jej wada była tak znikoma, ze właściwie mogła się obejść bez nich. Problemem było to, że je po prostu lubiła. Miała ich kilka par o różnych kolorach i fasonach, które mogła dobrać sobie do stroju.
Uśmiechnęła się zadziornie i z ulgą stwierdziła, że jej policzki zrobiły się chłodne, a więc i rumieńce zniknęły.
- Więc? - zapytała cały czas patrząc się w oczy towarzysza - Kiedy zaczniesz sprowadzać mnie na złą drogę?
Madelaine Candle
Madelaine Candle
Prefekt

Liczba postów : 140
Czystość krwi : Czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 29/11/2010

Powrót do góry Go down

Obraz z Pastereczką Empty Re: Obraz z Pastereczką

Pisanie by Go?? Nie Gru 12 2010, 15:00

Mogła i miała wyjść na jej korzyść. Przecież Ethan to tak naprawdę uroczy skurczybyk, który lubi pomagać innym. Tylko czasem mu się nie chce, ale to zupełnie inna sprawa. Poza tym po co zaprzeczać plotkom, jakie rozchodzą się po zamku? To jedynie wszystkich nakręca i sprawia, że powstają nowe, niestworzone historie, które mogą jeszcze bardziej pogrążyć biedną Madelaine.
Ethan mrugnął do niej, niezwykle rozbawiony całym zajściem. Malutka, niewinna Maddie rumieni się z jego powodu! To poniekąd było o wiele lepszą nagrodą, niż jakaś głupia, beznadziejna randka, na której oboje nudziliby się niesamowicie. Bo niby czego nowego mogliby się dowiedzieć o sobie, siedząc naprzeciwko siebie, w zatłoczonym, dusznym od przesłodkich oparów pomieszczeniu, i patrząc sobie głęboko w oczy niczym dwoje szalenie zakochanych wariatów. Miłość otumania, dlatego też Puchon nigdy nie będzie zakochany, a strzały amora, te zdradliwe strzały, nigdy go nie dosięgną. On już tego dopilnuje i o to zadba.
- Tylko byś spróbowała – powiedział ostrzegawczym tonem i pogroził jej palcem.
Znowu absolutnie nie miał zamiaru jej zastraszyć. Wszystko, co robił czy mówił, było jednym, wielkim żartem, pomijając fakt, że nie pozwoliłby, aby coś nie zostało spełnione. Wszak w jego interesie leżało to, by pani prefekt nie była taką świętoszką. Wówczas przestanie wydawać się niektórym taka straszna.
- A co? Tak bardzo ci się spieszy? – zapytał, bez udawanego zdziwienia. Zaskoczyła go! Tak naprawdę mógł zacząć sprowadzać ją na złą drogę nawet teraz, lecz to mogłoby okazać się dla Candle niekorzystne i zgubne. – Osobiście radziłbym ci to poważnie przemyśleć, ponieważ później już nie będzie zmiłuj się.
Wpatrywał się w nią z uwagą. A oczy mu lśniły blaskiem, jakiego nie powstydziłby się sam władca Otchłani.

Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Obraz z Pastereczką Empty Re: Obraz z Pastereczką

Pisanie by Madelaine Candle Nie Gru 12 2010, 15:43

Madelaine strasznie nie lubiła być powodem do śmiechu. Wystarczająco często cała brać uczniowska naśmiewała się z niej, by wyrobić w niej tą niechęć. Śmianie się z samego siebie jest ważne, ale kiedy zdarza się to po raz kilkusetny to robi się to dość męczące i zdecydowanie przykre. Tak więc gdy zauważyła jak całą sytuacją rozbawiony jest Ethan, coś się w niej zbuntowało i mała ochotę nadepnąć mu z całych sił na palce i uciec z tego cholernego korytarzyka. Jednak po kilku głębszych wdechach i przymknięciu na chwilę oczu uspokoiła się i ponownie spojrzała na Puchona, uśmiechnęła się kiedy 'pogroził jej' paluchem. Złapała tego palca i spojrzała chłopakowi w oczy.
Maddie nie była jednostką podobną do miliona innych narwanych laluń, które za wszelką cenę próbowały znaleźć sobie chłopaka, najlepiej tego najbardziej popularnego i rozpoznawanego na ich terenie. Taki Bal Bożonarodzeniowy na przykład. Nie dołączała się zdecydowanie do zbiorowego szukania partnerów i płakania, gdy się takowych nie znalazło. Wychodziła z założenia, że co ma być to będzie i nie ma co się przejmować tymczasowym byciem singlem i tyle.
- Nie będę pozbawiać Cię takiej rozrywki - powiedziała spokojnie - Mam tylko dwie prośby jeśli idzie o demoralizowanie mnie. Niech to się odbywa bez udziału miotły i kontaktów z pająkami..
Poza tymi dwoma warunkami nie miała, na razie, żadnych wstępnych zastrzeżeń do wszelakich działań Ethana. No może mógłby się jeszcze powstrzymać od częstego wprowadzania jej w stan zakłopotania, ale tego jakoś nie chciało jej się tego mówić na głos. Zdecydowanie musiała nauczyć się powstrzymywać tę falę krwi dochodzącą do jej twarzy.
Puściła jego rękę i lekko wyślizgnęła się spomiędzy ściany, a towarzysza. Spojrzała na niego pytająco dalej czekając na odpowiedź dotyczącą tego kiedy zacznie się nieprzesypianie przez nią nocy i spijanie się do upadłego.
Madelaine Candle
Madelaine Candle
Prefekt

Liczba postów : 140
Czystość krwi : Czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 29/11/2010

Powrót do góry Go down

Obraz z Pastereczką Empty Re: Obraz z Pastereczką

Pisanie by Go?? Wto Gru 14 2010, 15:25

Ale on tego nie rozbił w złym zamiarze. On naprawdę nie chciał się tak bezceremonialnie, bez... Bezuczuciowo i w ogóle paskudnie naśmiewać z Madelaine. Serio! On... Cóż, tak na dobrą sprawę on właśnie zaczął to demoralizowanie panienki Candle. To, że w ostateczności okazało się to dość śmiesznym zdarzeniem, to inna sprawa. Poza tym, Ethan mógł równie dobrze wytłumaczyć się najbardziej prosta wymówką – rozbawiła go zdezorientowana mina Maddie, co nawet tak bardzo by się z prawdą nie mijało. Wszak rumieńce wstydu i ta chwilowa dezorientacja, gdy w pierwszej chwili Madelaine nie wiedziała dokładnie, co się dzieje, były tak zabawne, że dziewczyna musiała, po prostu musiała zrozumieć położenie i zachowanie Huntingtona. Na jego miejscu na pewno postąpiłaby tak samo. Chociaż w sumie... raczej trudno znaleźć się na miejscu Ethana, nawet gdyby się bardzo starało. Tak durnym nigdy się nie będzie. Nigdy.
Bal Bożonarodzeniowy? Phi! Ethan w ogóle nie zwraca sobie głowy takimi bzdurami. Nawet nie wie, czy się w ogóle wybierze na to badziewie. Oczywiście, plan imprezy jest znakomity, bez dwóch zdań, lecz jego raczej nie kręcą takie drętwe biby. Niby mógłby bez problemu ją rozkręcić, gdyby się tam zjawił, ale... Jakoś nie miał ochoty. Najmniejszej. Już nie mówiąc o szukaniu partnerki. Niby nie byłoby to dziwne, gdyby poszedł sam, ale tego też mu się raczej nie chciało.
- Demoralizowanie! Cóż za mocne słowo! – obruszył się i skrzyżował ręce na piersi – Przecież ja ci chcę jedynie pokazać... Hm, jakby to ująć? – podrapał się po brodzie, udając że się nad czymś usilnie zastanawia. A może i faktycznie się zastanawiał? – Chcę cię uświadomić, jak wiele jeszcze w swoim życiu nie przeżyłaś i może nie miałabyś okazji przeżyć, gdybym nie ja i moje dobre chęci. Ale w porządku, obejdzie się bez tego, słowo harcerza! – podsumował z zadowoloną miną, szczerząc zęby w cudownym, olśniewającym uśmiechu. On to dopiero potrafi czarować czarownice, nie ma co.
Uniósł wysoko brwi, nie rozumiejąc na czo jeszcze czeka Puchonka. Wydawało mu się, że raczej się jasno wyraził. I w sumie miał małą nadzieję, że Madds jednak zechce dokładnie przemyśleć swoją decyzję. Nie, oczywiście, że nie uzna jej wówczas za tchórza! Przecież nie każdy musi mieć ochotę na takie wygłupy. Szczególnie pani prefekt.

Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Obraz z Pastereczką Empty Re: Obraz z Pastereczką

Pisanie by Madelaine Candle Czw Gru 16 2010, 20:04

Och, Madelaine zdawała sobie sprawę z tego, że w jej otoczeniu bywały osoby, które śmiały się dla samego śmiania, a niekoniecznie z niej. Tylko czasem było jej cholernie trudno wyróżnić z tłumu takich osobników.
Tymczasem wysłuchała co ma jeszcze jej do powiedzenia Ethan, ale sama nie odpowiedziała. Była już odrobinę zmęczona i miała zamiar iść. Dodatkowo nie bardzo chciało jej się tłumaczyć, że czeka na odpowiedź na pytanie zadane mu trochę wcześniej. Tak więc obróciła się na pięcie i odwróciła głowę lekko w stronę chłopaka.
- Do zobaczenia Harcerzu.. - powiedziała na odchodnym. Szczególnie zaakcentowała ostatnie słowo uśmiechając się pod nosem i krzyżując nieco zmarznięte ręce na klatce piersiowej. Spokojnym tempem udała się w stronę ciepłego Pokoju Wspólnego. Miała nadzieję, że znajdzie tam kojącą ciszę i spokój, która pozwoliłaby jej na poczytanie czegoś fajnego.
Zniknęła za rogiem ku ogromnej uciesze pasterki na obrazie, przy którym odbyła się ich rozmowa.

z|t
Madelaine Candle
Madelaine Candle
Prefekt

Liczba postów : 140
Czystość krwi : Czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 29/11/2010

Powrót do góry Go down

Obraz z Pastereczką Empty Re: Obraz z Pastereczką

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach