Nowe pokolenie bohaterów
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Balkony

4 posters

Go down

Balkony Empty Balkony

Pisanie by Mistrz Gry Nie Lis 28 2010, 18:31

Balkoniki otaczające wieżę zachodnią mogą niektórych przyprawić o zawroty głowy. Przyczyną jest położenie na tak dużej wysokości. Widok jaki rozciąga się z balkonów jest doskonałą zapłatą za fatygę dla tych, którzy pokonali prowadzące dotąd schody. Obręcze do gry w Quidditcha, szmaragdowozielona tafla jeziora i wyłożony kamiennymi płytami dziedziniec - to wszystko czeka na owych wędrowców. Balkoniki są dwa, choć ich łączna powierzchnia i tak nie pozwala na wieloosobowe schadzki w to miejsce. Jeden może pomieścić co najwyżej trójkę uczniów. Znajduje się tutaj - ponoć mająca zapewniać bezpieczeństwo - zardzewiała i dość
chybotliwa barierka, o którą radzimy się nie opierać!
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 619
Dołaczył : 28/11/2010

Powrót do góry Go down

Balkony Empty Re: Balkony

Pisanie by Sunny Tracey Czw Gru 23 2010, 17:42

Jak ten czas szybko leci! Jeszcze niedawno spadł pierwszy śnieg, czuło się to całe podniecenie wraz z nadchodzącymi świętami... a one były tuż za rogiem! To wszystko ma wydarzyć się już jutro! Dopiero w takich chwilach człowiek zdaje sobie sprawę, jak czas przelatuje mu pomiędzy palcami. Niczym wiatr czy poranna mgła. Ma się wtedy ochotę zrobić coś naprawdę wielkiego... coby ten rok nie poszedł na marne. Tak też uważała nasza Sunny. Znaczy, może nie sądziła, że zrobi coś wielkiego, bez przesady. Nie wynajdzie nowego przedmiotu, nie odkryje kolejnego pierwiastka, książki też nie napisze. Mimo wielkiej chęci pogadania z kimkolwiek, udała się do idiotycznego miejsca, do którego nie powinna nigdy się udawać. Balkon na najwyższej wieży... Wcale nie taki bezpieczny, z chybotliwą barierką i kilkoma metrami w dół - idealne miejsce dla osoby z lękiem wysokości. Jednak zimowy krajobraz nęcił taką artystkę jak ona. Ubrana ciepło, z torbą pełną przyrządów malarskich i blokiem rysunkowym pod pachą, stanęła na środku balkonu. Nieśmiało rozglądała się wokół, bojąc się choćby i podejść do barierki. Wycofała się powoli pod chłodną ścianę zamku i usiadła na ziemi, opierając się o nią. Wyjęła blok, ołówek i spojrzała na nocne niebo. Nie lubiła zimy. Chociażby dlatego, że o tak wczesnych porach było ciemno niczym w środku nocy. Westchnęła cicho i zabrała się za szkicowanie - ulubiona część tworzenia obrazu Sunny. Pogrążona we własnej wyobraźni zmieszanej z widokiem na świat rzeczywisty, powoli przestała na cokolwiek zwracać uwagę. Interesowały ją jedynie ślady pozostawione przez grafit ołówka. Przynajmniej kompletnie zapomniała o fakcie, jak bardzo wysoko się znajduje i jak łatwo może z tej wysokości spaść.
Sunny Tracey
Sunny Tracey

Liczba postów : 42
Czystość krwi : półkrwi
Klasa : VI
Dołaczył : 03/12/2010

Powrót do góry Go down

Balkony Empty Re: Balkony

Pisanie by Kaitlyn de Geneville Wto Gru 28 2010, 14:49

zadowolona z tego jakiego nic dokonał wyboru zaprowadziła go na wieże na balkony. pierwsze miejsce które jej przyszlo do głowy zaraz po kuchni czy lazienkach. stwierdzila jednak, że wyjscie na balkon będzie bardziej neutralne.
- baker się wscieknie jak nas tam nie zastanie. - opowiedziała siadając beztrosko na barierce. nigdy nie miala leku wysokości, wiec nie bala sie nawet, że spadnie. machala lekko nogami patrzac na niego.
- ale przynajmniej wreszcie jestesmy sami. - dodala po chwili z uroczym uśmiechem na ustach. pO chwili puscila barierkę i wyciagnęła do niego rece zeby do niej przyszedł. skoro juz byli sami to mogła sobie pozwolić na trochę więcej bezmyślności niż wśród ludzi. tam musiała uważać kto patrzy i jak to potem wyniknie. gdy jednak była sama z krukonem czuła się o wiele swobodniej.
Kaitlyn de Geneville
Kaitlyn de Geneville

Liczba postów : 119
Wiek : 29
Czystość krwi : czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 12/12/2010

Powrót do góry Go down

Balkony Empty Re: Balkony

Pisanie by Nicholas Force Wto Gru 28 2010, 15:12

Nicholas nawet innego wyboru, jak na przykład pozostanie tam nie wziął pod uwagę. Nie miał nic przeciwko temu miejscu oprócz faktu, że po jakimś czasie może się zrobić trochę zimno... ale o to ona powinna się martwić, nie on, więc jest ok. Słysząc ja zaśmiał sie cicho i wzruszył ramionami na znak obojętności
- Trudno. Jutro pewnie z nim pogadam - powiedział lekko, wcale się tym nie przejmując, przynajmniej teraz. Zawsze i tak był typem buntownika i nikt za bardzo nie potrafił mu narzucić, co ma robić, zaczynają od jego rodziców. Byli po prostu tylko w jego życiu ludzie, których wyjątkowo wysłuchiwał i rozważał, czy powinien ich posłuchać, ale nie zawsze to robił. Baker jakoś dał radę się wcisnąć w ten wąski krąg ludzi, więc.
Gdy Kait usiadła na barierce, od razu odruchowo do niej podszedł i objął ją w talii, choćby też z małego względu na fakt, że szkoda by było, gdyby spadła, prawda?
- Aż tak ci to przeszkadzało? - spytał nieco podejrzliwie, nachylając się lekko. Przesunął ręką po jej jasnych włosach, przy okazji odgarniając jej z twarzy kosmyki, które wiatr zwiał na twarz dziewczyny. Gdyby teraz ktoś tu przyszedł, typu Riley, to z całą sympatią do niego, Nicholas nauczyłby go latać z tej wieży.
Nicholas Force
Nicholas Force

Liczba postów : 73
Czystość krwi : czysta
Klasa : VII
Dołaczył : 22/12/2010

Powrót do góry Go down

Balkony Empty Re: Balkony

Pisanie by Kaitlyn de Geneville Wto Gru 28 2010, 20:49

Mógł przecież tam zostać. Albo po prostu sobie pójść do siebie. A mimo wszystko poszedł za nią i dlatego taka była zadowolona. A jak zrobi się zimno to się do niego przytuli, albo po prostu przeniosą się w inne miejsce. Proste, prawda? Skinęła głową słysząc odpowiedź chłopaka. To "jutro" było tutaj kluczowym słowem. Dobrze, że nie miał zamiaru się z nią rozstawać byle by pogadać z przyjacielem. Chociaż już i tak się przekonała, że akurat dziś jak byli w takim stanie to wybierał ją a nie Bakera. I nawet nie ukrywała zadowolenia z tego faktu.
Ojej, szkoda by mu jej było gdyby spadła? zarzuciła rece na szyję chłopaka z leniwym uśmiechem na ustach. Tak jak było mówione wcześniej nie przejmowała się totalnie, że spadnie i nic sie nie zmieniło nawet kiedy podszedł. Ułozła się tylko tak aby stanął między jej nogami.
- Że co chwila ktoś się w okół nas kręcił? Tak. - odparła patrząc na niego niewinnie. Na poczatku jej to nie przeszkadzało, ale akurat w tych najciekawszych momentach ktoś się wcinał. "Przymknęła lekko oczy kiedy odgarłam jej włosy i usmiechnęła się błogo. Całkowicie teraz popierała myślenie Nicholasa o tym aby uczyć latać tego kto tu teraz wtargnie.
Kaitlyn de Geneville
Kaitlyn de Geneville

Liczba postów : 119
Wiek : 29
Czystość krwi : czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 12/12/2010

Powrót do góry Go down

Balkony Empty Re: Balkony

Pisanie by Nicholas Force Sro Gru 29 2010, 13:48

Oczywiście, mógł zrobić zamiast tego masę rzeczy. W każdym razie, jeśli trudno zrozumieć ten wybór, to powiedzmy, że zrobił to, żeby nie szła tu sama i nie przypominała po godzinie bryłki lodu. Cóż za litościwość z jego strony, prawda?
Wiadomo jednak, że powód był inny i znacznie prostszy. Zresztą, nie można mówić, że wybierał między nią a Rileyem, bo dla niego to dwie, całkiem inne kategorie. Z Rileyem i tak spędza masę czasu, jako z przyjacielem. Dziewczyny to inna sprawa.
Krukon oparł się lekko o barierkę, przez co był tuż przy niej - kto by pomyślał, że panienka de Geneville zmęczy się ludźmi i będzie mnie wyciągać w takie miejsca - mruknął z lekkim, choć udawanym dość niedowierzaniem w głosie, po czym musnął wargami jej skórę przy uchu i przesunął nimi powoli w dół. Wiedział już, jak na nią to działa.
Nicholas Force
Nicholas Force

Liczba postów : 73
Czystość krwi : czysta
Klasa : VII
Dołaczył : 22/12/2010

Powrót do góry Go down

Balkony Empty Re: Balkony

Pisanie by Kaitlyn de Geneville Sro Gru 29 2010, 14:07

Oczywiście że był litościwy. Albo po prostu chciał mieć ją jeszcze żywą. Przynajmniej taką miała jeszcze nadzieję.
Faktycznie wybór był dosyć prosty. Skoro kumpla miał praktycznie na co dzień. A Kaitlyn przecież nie zawsze będzie taka chętna do spędzania z nim czasu. Przynajmniej starała się sprawiac takie wrażenie.
- No widzisz. Nawet ja potrafię się zmęczyć innymi. - powiedziała obejmując go nogami w pasie. Tak się zastanawiała, że póki co gadała z Nicholasem na neutralne tematy. Niby spedzali ze sobą tyle czasu w ogóle, ale jednak praktycznie się nie znali. Na szczęście szybko przestała o tym myśleć. Wystarczyły usta Nica na jej szyi. Przymknęła oczy i odchyliła nieco głowę.
Kaitlyn de Geneville
Kaitlyn de Geneville

Liczba postów : 119
Wiek : 29
Czystość krwi : czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 12/12/2010

Powrót do góry Go down

Balkony Empty Re: Balkony

Pisanie by Nicholas Force Sro Gru 29 2010, 14:57

- Tak, tylko ciekawe, jak szybko się tak męczysz obecnością ludzi - mruknął nadal zwyczajnie zainteresowany, nie przerywając jednak tego, co już zaczął. Skoro to dawało i jemu i jej przyjemność, to niby czemu miałby przestać? Mimowolnie cień satysfakcji przebiegł mu po twarzy, czego jednak ona raczej zauważyć nie mogła. Aż dziwne, że wszystko tak szło po jego myśli.
Właśnie, z jednej strony to ciekawe, czemu tak poważniej nie rozmawiali, z drugiej... chyba żadne z nich tak na prawdę nie miałoby na to ochoty. Zwłaszcza ona, bo Nicholas i tak nie miał jakoś dużo do opowiadania na większość tematów... chyba. W każdym razie, teraz była na to najmniej odpowiednia chwila.
- Uważaj teraz lepiej, co mi odpowiadasz, bo wiesz... mogą się zdenerwować - dodał jeszcze z cwaniackim uśmiecham i przechylił się lekko za barierkę, jednocześnie przechylając też ja. O, czyżby groźba zabójstwa?
Nicholas Force
Nicholas Force

Liczba postów : 73
Czystość krwi : czysta
Klasa : VII
Dołaczył : 22/12/2010

Powrót do góry Go down

Balkony Empty Re: Balkony

Pisanie by Kaitlyn de Geneville Sro Gru 29 2010, 15:06

- To wszystko zalezy od tego z kim przebywam. - powiedziała swobodnie. Przygryzła jednak lekko wargę. Skoro już takie nawet drobne rozmowy to mogłby dac jej się skupić bardziej na tym co ma mu odpowiedzieć. Zaraz mogła go od siebie odsunąć, skoro się zaczynał robić taki pewny siebie.
Nie, nie miała ochoty rozmawiać z nim na bardziej prywatne sprawy. Niektore rzeczy dobrze by było żeby zostały w ukryciu póki mu bardziej nie zaufa, a to może troche potrwać. Ale poza tym bardzo chętnie by się więcej o nim dowiedziała.
- Naprawdę? Zrzucisz mnie? - zapytała chwytając się go dwa razy mocniej, przez co jeszcze bardziej się do niego przytuliła. O ile to oczywiście możliwe w tej pozycji.
Kaitlyn de Geneville
Kaitlyn de Geneville

Liczba postów : 119
Wiek : 29
Czystość krwi : czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 12/12/2010

Powrót do góry Go down

Balkony Empty Re: Balkony

Pisanie by Nicholas Force Sro Gru 29 2010, 15:52

Czy to oznacza, że Kaitlyn nie może się przy nim skupić? Interesujące - to wiele wyjaśnia - stwierdził przelotnie, niejako prawie zamykając temat, jakby się już dowiedział tego, czego chciał. Niestety, chyba wątpliwe dość było na tą chwilę, że ot tak go odsunie od siebie i odejdzie. Chociaż, może jej nie docenia i rzeczywiście jest zbyt pewny siebie, żeby to przyznać nawet przed sobą?
Force zaśmiał się pod nosem, co mogłoby się wydawać nawet prawie złowieszcze w takiej sytuacji jak ta
- Niee... ja tylko mogę cię przypadkowo upuścić - stwierdził niewinnie, jednak nie zmieniając mimiki twarzy, przy czym na ten moment podniósł wzrok wprost na ślizgonkę, żeby popatrzeć na nią wyzywająco. Poczuł, jak się przybliżyła już maksymalnie do niego, co mogłoby nawet oznaczać, ze specjalnie to zrobił dla właśnie takiego efektu. Ale czy to nie pokazało też, że jednak by się bała? Jak dla niego, to by było naprawdę całkiem odpowiednie. W końcu mu nie ufała do końca, prawda?
- Chyba musisz mi trochę zaufać - stwierdził, znowu lekkim tonem, jakby to była banalna sprawa, po czym pocałował ją powoli, choć na pewno nie niepewnie, co trwało chwilę, po czym znów na nią popatrzył nieszczególnie się odsuwając.
Nicholas Force
Nicholas Force

Liczba postów : 73
Czystość krwi : czysta
Klasa : VII
Dołaczył : 22/12/2010

Powrót do góry Go down

Balkony Empty Re: Balkony

Pisanie by Kaitlyn de Geneville Sro Gru 29 2010, 20:29

Nie potrafiła się przy nim skupić kiedy co chwila coś robił z jej szyją. - Wiele? Co masz na myśli? - zapytała nie bardzo jednak chcąc otrzymać odpowiedź. Była zbyt rozproszona żeby skupiac się dalej na rozmowie o tym, czy lubi przebywać w towarzystwie innych ludzi czy nie. I faktycznie był zbyt pewny siebie, jezeli chodzi o to czy by od niego nie odeszła. Aż tak za nim nie szalała o ile w ogóle można powiedzieć, że za nim wariowała.
- Przypadkowo... - mruknęła pod nosem. Nie spodobał jej się ten śmiech. Wyzywająco? Po co to wyzwanie? Przeciez i tak jest zdana teraz całkowicie na łaskę i niełaskę Force`a. A to tym bardziej jej sie niepodobało.
Tak, teraz się juz zaczynała bać. I faktycznie mu nie ufała bo trzymała się go bardzo kurczowo. Po chwili jednak popuściła trochę uścisk dłoni.
- Nie mam wyjścia, choćbym nie wiem jak chciała uciec to nie moge. - mruknęła. Rozluźniła się jednak nieco. Kiedy ją pocałował przymknęła oczy i rozchyliła wargi. LOddała mu pocałunek i jęknęła niezadowolona kiedy się odsunął. Jakby za kare ścisnęła go nogami bardziej i niby się przestawiając bezczelnie otarła się o jego krocze.
- Ufam ci. - mruknęła po chwili patrząc mu w oczy.
Kaitlyn de Geneville
Kaitlyn de Geneville

Liczba postów : 119
Wiek : 29
Czystość krwi : czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 12/12/2010

Powrót do góry Go down

Balkony Empty Re: Balkony

Pisanie by Nicholas Force Sro Gru 29 2010, 20:48

Dobrze, że nie oczekiwała odpowiedzi, bo jej nie dostała. Może aż tak bardzo nie był rozkojarzony jak ona, chociaż też dosyć, jednak najwidoczniej też uznał, że to co robi jest w tym momencie lepsze od mówienia, przynajmniej o tym.
Zorientował się, że jej się to nie podoba. W sumie oprócz faktu, że zdarzały sie sytuacje gdy jakoś po prostu wiedział, o co jej chodzi, to też chyba była po prostu tym typem dziewczyn, które niezbyt lubią być od kogoś uzależnione w ten sposób. Wcale się jej nie dziwił, chociaż pozycji nie zmienił. Kto wie, może właśnie dlatego to też robił, żeby pomóc jej sobie zaufać, choć to trochę dziwna droga do tego?
- Jak będziesz chciała, to po prostu powiedz - stwierdził, nawet lekko zdziwiony tym, że sądziła, że on ją będzie tu trzymał na siłę. Bez przesady, nie miał zamiaru się na niej wyżywać, czy jej wykorzystywać jakoś. Pomimo jednak tych słów, jakby chcąc zapobiec właśnie temu, że ucieknie, wznowił pocałunek już nie tak lekko jak wcześniej. Czuł co robiła i też wcale teraz mu już nic nie ułatwiało rozmowy. Wsunął jedną rękę pod jej bluzkę na plecach, czując zimną skórę dziewczyny. Ciągle ją jednak obejmował tak, żeby nie spadła.
- To dobrze - odpowiedział między pocałunkami, choć wyjątkowo poważnie. W końcu mimo wszystkiego, chciał żeby mu ufała, niezależnie od tego, ile jej to zajmie. Oczywiście im szybciej tym lepiej, ale do zbyt narzekających osób nie należał.
Nicholas Force
Nicholas Force

Liczba postów : 73
Czystość krwi : czysta
Klasa : VII
Dołaczył : 22/12/2010

Powrót do góry Go down

Balkony Empty Re: Balkony

Pisanie by Kaitlyn de Geneville Sro Gru 29 2010, 20:55

To skoro się zorientował mógł ją puścić żeby mogła zejśc a nie cały czas trzymać. Inna sprawa, że ona tez nic nie mówiła na temat tego że tak stoją. Chociaż uzależnienie od kogoś było jej najgorszym koszmarem. Uwolniła się chociaż częściowo od ojca to teraz Force zaczynał. A ona by mu zaufała i bez tego. Tylko by to dłużej potrwało. Inna sprawa jak można całkowicie zaufać komuś kto cie trzyma na barierce i nie wiadomo kiedy puści?
- Powiem. - obiecała. Może nie że a siłę, ale nie byłoby to tak naprawdę łatwe. Szczególnie że barierka się lekko chybotała a on ją tak mocno trzymał. Zaraz jednak znowu poczuła usta chłopaka na swoich i przymknęła oczy z zadowoleniem. Bardzo dobrze, że mu to nie ułatwiało rozmowy. O to własnie jej chodziło. Wyprostowała się gwałtowniej kiedy poczuła chłodną dłoń na skórze. Zaraz jednak sie rozluźniła i wplotła palce w jego włosy. Nie wiedziała nawet co odpowiedzieć na to jego stwierdzenie kiedy mówiła o zaufaniu. Ale to w sumie troche niesprawiedliwe było. On ją praktycznie zmuszał do zaufania a ona nie miała jak wymusić na nim żeby jej zaufał.
Kaitlyn de Geneville
Kaitlyn de Geneville

Liczba postów : 119
Wiek : 29
Czystość krwi : czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 12/12/2010

Powrót do góry Go down

Balkony Empty Re: Balkony

Pisanie by Nicholas Force Sro Gru 29 2010, 23:28

Nie, nie mógł. Choćby z paru widocznych powodów jak takie, że miał ją teraz mimowolnie blisko siebie, no i po drugie, nie musiał się schylać ciągle. Dość egoistyczne, cóż. On na szczęście nie zamierzał jej jakoś od siebie uzależniać, czy próbować zdobyć jakąkolwiek władzę. Skoro sam tego nie znosił co do swojej osoby, to z innymi na pewno też nie zamierzał tak postępować, dlatego powiedział, żeby dała znać jak będzie chciała iść czy choćby stanąć na nogi. W sumie, nie musi to być też werbalne przecież.
Pogłębił pocałunek, nie mając z tym żadnych oporów, jednak coś jakimś cudem w trakcie przyszło mu do głowy, przez co brunet musiał na moment przerwać. Nie odsunął się jednak prawie w ogóle, bo przy mówieniu nawet ich wargi nadal się stykały, chwilami przeradzając to w krótkie, przelotne pocałunki
- Jesteś podstępna, de Geneville - powiedział cicho, przesuwając ręką pod jej bluzką do przodu i potem na udo blondynki. To był na prawdę podstęp, teraz to widział. Istne znęcanie się nad biednym Nicholasem, przez sprawdzanie jego wytrzymałości. Jednak co jak co, ale ten krukoński umysł się ma [inny też by na to wpadł od razu, ale nieważne], więc Force już zastanawiał się nad czymś innym. Przynajmniej próbował zmusić szare komórki do myślenia, bo Kait na prawdę wszystko pod tym kątem psuła.
Nicholas Force
Nicholas Force

Liczba postów : 73
Czystość krwi : czysta
Klasa : VII
Dołaczył : 22/12/2010

Powrót do góry Go down

Balkony Empty Re: Balkony

Pisanie by Kaitlyn de Geneville Czw Gru 30 2010, 03:48

A to ponoć ślizgoni sa egoistyczni i myślą głównie o sobie. Teraz Force sie jakby przznał, że ma coś ze ślizgona. Chociaż z drugiej strony musiała mu przyznac rację, bo ona z kolei nie musiala wiecznie unosić głowy do góry. I bardzo dobrze, że nie próboal jej uzależniać od siebie. Bała się, że zbytnio by mu uległa i dałaby mu się od siebie uzależnić. Wtedy by oboje mieli duży problem.
Zaśmiała się cicho nie odsuwając się od niego. Otworzyła tylko oczy i spojrzała na niego. - Skądże znowu. - powiedziała naprawdę rozbawiona, że Nic wpadł na to po takim czasie. chociaż plus dla niego, że się nie odsunął i nie odszedł od niej. Czyli przynajmniej wiedziała, że tak naprawde on tego chciał. Znowu złączyla ich usta w pocałunku, dłuższym niż te przy rozmowie. Nie chciała żeby się teraz odsuwał albo zastanawiał nad czymś innym. Nie kiedy czuła jego ręce na swoim ciele. Wtedy przynajmniej mogła przestać zastanawiać się i po prostu dac się ponieść. Tylko, że chciała go zabrac ze sobą, a to nie będzie możliwe kiedy zacznie za bardzo myśleć. Także wychodzi na to, że myślenie jest złe.
Kaitlyn de Geneville
Kaitlyn de Geneville

Liczba postów : 119
Wiek : 29
Czystość krwi : czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 12/12/2010

Powrót do góry Go down

Balkony Empty Re: Balkony

Pisanie by Nicholas Force Czw Gru 30 2010, 10:50

Oczywiście, że ma i nawet specjalnie się z tym nie kryje, jeśliby ktoś go spytał wprost. Zawsze na drugim miejscu był Dom Węża, jeżeli chodzi o to, gdzie miałby być. Mimo tego miał wiele cech odróżniających go od zielonych, więc szanse nie były wyrównane. Jak na przykład wykorzystywanie ludzi, bo tego nie robił raczej.
Ciekawe tylko, czy zrozumiała dokładniej o co mu chodziło, mówiąc to. Zabrała go w to miejsce gdzie zbyt ciepło nie było, więc on biedny musiał się powstrzymywać, żeby nie pozbyć się z niej tej czerwonej bluzki. I innych części garderoby także. Nie zdążył nic odpowiedzieć, bo zaraz skupił się na całowaniu jej ust, pogłębiając pocałunek.
On chciał tylko stąd z nią pójść, ale jak widać, nie dała mu nad tym pomyśleć, bo wszelkie myśli w głowie chłopaka jakoś się rozwiały. Po chwili przesunął wargami po skórze dziewczyny, składając teraz pocałunki na jej szyi i rozkoszując się zapachem. Nie, jednak już nie chciał nigdzie iść stąd.
Nicholas Force
Nicholas Force

Liczba postów : 73
Czystość krwi : czysta
Klasa : VII
Dołaczył : 22/12/2010

Powrót do góry Go down

Balkony Empty Re: Balkony

Pisanie by Kaitlyn de Geneville Pią Gru 31 2010, 09:46

Jskoś mimo wszystko nie mogłs go sobie wyobrazić wśród zielonych. To byłoby nieco spaczone, przynajmniej po tylu latach kiedy widziała go w barwach niebieskich. Chociaż z drugiej strony zaczęła go zauważać niedawno to też inna sprawa.
A czyli chodziło mu tylko o rozebraie jej i przelecenie? nie ładnie. Chociaz w sumie też jej o to chodzilo, ale się nie przyzna tak łatwo. Aż taka łatwa nie była.
W sumie nawet dobrze, ze zaczęla te pocalunki. Przynajmniej juz była całkowicie pewna zamiarów Nicholasa. I wcale jej to nie przeszo chwili sie odsunęła od jego twarzy.
- Chodź stąd. - mrukneła zaraz znowu go całując. z jednej strony tak jak on chciała sie pozbyć ciuchów z siebie i z niego. Z drugiej jednk nie miała ochoty się stąd ruszać. Było zbyt wygodnie.
Kaitlyn de Geneville
Kaitlyn de Geneville

Liczba postów : 119
Wiek : 29
Czystość krwi : czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 12/12/2010

Powrót do góry Go down

Balkony Empty Re: Balkony

Pisanie by Nicholas Force Pon Sty 03 2011, 12:31

Od razu, że tylko o to, bez przesady. Zwyczajnie, co innego facet mógł mieć w głowie w tym właśnie momencie? Sama jak widać lepsza nie była skoro zamiary były podobne. A jemu tylko o to nie chodziło, zwyczajnie w tym momencie ograniczył myśli do jednej sprawy, wygodne.
Na dźwięk tych dwóch słów pewnie powinien zareagować nieco szybciej, skoro sam powiedział, że w takim przypadku od razu posłucha. W praktyce wyszło nieco inaczej, bo minęła jeszcze chwilka, zanim odsunął nieznacznie twarz z czającym się uśmiechem
- Ok. Tak ci się spieszy wracać do Bakera? - spytał cicho, stawiając ja na ziemi. Samemu mu się jakoś specjalnie wracać do PŻ nie chciało, tylko ją podpuszczał raczej. Nachylił się jednak i musnął jeszcze raz wargami jej usta w krótkim pocałunku i wziął za ręką, prowadząc do wyjścia.
Nicholas Force
Nicholas Force

Liczba postów : 73
Czystość krwi : czysta
Klasa : VII
Dołaczył : 22/12/2010

Powrót do góry Go down

Balkony Empty Re: Balkony

Pisanie by Kaitlyn de Geneville Sro Sty 05 2011, 12:53

No nie wiem, na przykład mógł myśleć o tym jak ją zabrac z tego zimnego dworu nie przerywając, albo chociaż tak aby atmosfera się nie ochłodziła. W sumie to bardzo wygodne myślenie. Ukierunkować się tylko na jeden tor. Brawa za ambicję w takim razie.
W takim razie serio wolno myslał. Ale to dzięki niej, prawda? Gdyby się nim tak nie zajmowała pewnie by odpowiedział szybciej. A przynajmniej lubiła sobie tak wmawiać. Od razu robiło się jej przyjemniej.
- Serio, jesteś w nim zakochany. Nie możesz przestać o nim mówić. - powiedziała ze złośliwym uśmiechem na ustach. Poza tym nie koniecznie mówimy o PŻ. Mozna znaleźć jakieś inne miejsce. Opuszczona klasa, pusty gabinet... Jest tyle różnych miejsc do wyboru, że aż głowa boli. Splotła z nim palce i poszła mając nadzieje, że po drodze nie będa mieli przykrych niespodzianek w postaci niektórych osób. Zbyt dobry miała znowu nastrój na coś takiego.
Kaitlyn de Geneville
Kaitlyn de Geneville

Liczba postów : 119
Wiek : 29
Czystość krwi : czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 12/12/2010

Powrót do góry Go down

Balkony Empty Re: Balkony

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach