Sala tortur

Choć Sala Tortur jest już nieużywana ze względu na przepisy prawne dotyczące kar cielesnych w szkołach, to ulubiony woźny hogwartyczków, pan Argus Filch marzy o tym, aby jeszcze kiedykolwiek przywieść w to miejsce jakiegoś nieposłusznego ucznia...
Kiedy uda ci się przejść labirynt (co jest wyjątkowo trudne) trafiasz na wysokie, wiekowe wrota, wykonane z ciemnego drewna. Są zamknięte, jednakże, jeśli znasz odpowiednie zaklęcie (nie, zwykłe Alohomora tu nic nie da) będziesz w stanie wejść do środka. Jednakże, ze względu na trudności z tym związane, jeszcze żaden z młodszych uczniów nie zdołał sam otworzyć drzwi.
Sama sala jest ogromna i bardzo, bardzo wysoka. Na tyle wysoka, że początkowo trudno dojrzeć strop, który zdaje się tonąć w ciemnościach. Pośrodku pomieszczenia znajduje się gładki, kamienny podest, zaś po bokach amfiteatralnie pnie się ku górze kilka rzędów ciężkich, drewnianych ławek. Po całej sali walają się porozrzucane byle jak sznury i łańcuchy, jednak zdecydowanie ciekawsze są "zabawki" rozwieszone na ścianach: różnego rodzaju bicze, pręty, pasy i kańczugi. Pod ścianami zaś znajdują się dwie przykurzone ławy tortur, madejowe łoże i żelazna dziewica, z sufitu zwieszają się łańcuchy zakończone kajdankami i słynne wahadło. Dodatkowo cała gama różnorakich narzędzi widnieje w przeszklonych (choć aktualnie przybrudzonych) gablotach po bokach sali. Można tam znaleźć na przykład zgniatacz kciuków czy maski wstydu i masę innych, nie mniej fascynujących przedmiotów.
Nikogo nie powinno więc dziwić, że uczniowie absolutnie nie mają do tego miejsca wstępu, lecz, jak powszechnie wiadomo, w ich naturze leży namiętne łamanie wszystkich zakazów...