Nowe pokolenie bohaterów
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Pokój Przychodź-Wychodź

+3
Nicholas Force
Riley Baker
Mistrz Gry
7 posters

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Mistrz Gry Nie Lis 28 2010, 18:25

Jest to dość osobliwe miejsce, owiane tajemnicą, którą nie wszystkim udało się poznać. Nawet niektórzy nauczyciele nie wiedzą o istnieniu tego miejsca. Znajduje się ono tuż obok gobelinu przedstawiającego Barnabasza Bzika, który uczy trolle… tańczyć balet. By dostać się do środka, należy przejść trzy razy wzdłuż pustej ściany obok tego gobelinu, myśląc intensywnie o tym, co w tej chwili jest nam najbardziej potrzebne. Pokój Przychodź-Wychodź (tak nazywają go głównie skrzaty) może mieć dowolny kształt i wielkość, a to, co w nim będzie się znajdowało, zależy od osoby, która chce się tam dostać. Jedną, z niewielu rzeczy, których pokój nie może wyczarować, jest jedzenie lub picie.
Przez niektórych uczniów nazywany jest Pokojem Schadzek, bądź Rozpusty. Z czego wynikają takie nazwy? Cóż… Na to pytanie lepiej odpowiedzcie sobie sami. Powiem tylko tyle, iż uczniowie z dwóch różnych domów, o odmiennej płci często spędzają tam wiele wieczornych godzin… Teraz rozumiecie?
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Liczba postów : 619
Dołaczył : 28/11/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Riley Baker Nie Gru 26 2010, 22:10

Jako pierwszy dotarł pod Pokój Życzeń nie komentując ju słów przyjaciela które wypowiedział przed wyjściem z PW. Po drodze gadali na temat imprezy i rozpowiadali wszystkim którzy moga zeby wpadli do Pw za niedługo. Stanał przed cianą i chwile się zastanawia, potem przeszedł się trzy razy wzdłóż niej myśląc intensywnie. Po chwili pojawiły się drzwi które otworzył szeroko. Pomieszczenie w srodku było przestronne z wieloma stolikami, kanapami, fotelami i innymi tego typu rzeczami. Wszystko utrzymane w ciemniejszych, neutralnych kolorach. - Dobra, teraz wódka i muzyka i jestemy gotowi. - powiedział odwracając się przodem do przyjaciela.
Riley Baker
Riley Baker

Liczba postów : 39
Dołaczył : 22/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Nicholas Force Nie Gru 26 2010, 22:19

Mógł sobie nie komentować słów, ale taka była przykra prawda. Najwidoczniej czeka pana Bakera noc na korytarzu, lub tutaj. Chyba, że ładnie poprosi, to dostanie ulgę na ten jeden raz, pomyślimy...xd.
Po wejściu do środka rozglądnął sie i pokiwał głową
- W przyszłości może w ogóle zajmiemy się organizowaniem imprez, co? To nam chyba najlepiej wychodzi na razie - stwierdził, zapadając się w jedna z kanap, żeby wypróbować. Wygodne. Jak na Krukona, miał bardzo ambitne plany na przyszłość, doprawdy.
- Noo i ludzie. Wiesz, nie mam nic do ciebie, ale jednak tak we dwójkę pić na imprezie to trochę do dupy - powiedział, wzruszając niewinnie ramionami i zaraz po tym parskają krótkim śmiechem - ale zaraz się zejdą - dodał optymistycznie, rzucając krótkie spojrzenie na drzwi wejściowe.
Nicholas Force
Nicholas Force

Liczba postów : 73
Czystość krwi : czysta
Klasa : VII
Dołaczył : 22/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Riley Baker Nie Gru 26 2010, 22:21

Dostanie ulgę. A jak nie to się walnie do dormitorium i siłą wyrzuci stamtad Nicholasa żeby mu nie przeszkadzał spac. Poza tym spał w ciągu dnia, więc tak szybko nie zacznie być zmęczony.
- Ambitne plany na przyszłoć. - stwierdził siadając na jednym z wielkich fotelów. Strasznie podobał mu się ten wystrój. Był surowy, ale jednak przytulny. I mnóstwo miejsca było.
- Ludzie się zejdą. - mruknąl w sumie dla własnego pocieszenia. Nie chciał znowu pic sam z przyjacielem mimo że naprawde go lubił.
Riley Baker
Riley Baker

Liczba postów : 39
Dołaczył : 22/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Kaitlyn de Geneville Nie Gru 26 2010, 22:26

Nie poszła na bal, za to poszła na imprezę o której usłyszała kiedy tylko weszła do PW Ślizgonów. Uśmiechnęła się kiedy usłyszała kto ją organizuje. Tego nie mogła opuscić. Poszła do dormitorium i ubrała czerwoną bluzkę i czarne, dopasowane rurki. Do tego załozyła botki na niższym obcasie i poprawiła makijaż. Cała zadowolona skierowała się do PŻ kołując po drodze butelkę wódki.
- Wy to nawet bawić się nie umiecie. - stwierdziła na wejściu kiedy zobaczyła dwóch krukonów rozwalonych na kanapach. Nigdzie zadnego jedzenia, picia ani nawet muzyki. - Jesteście do dupy. - stwierdziła stawiając wódkę na stoliku przed kanapą i walnęła się obok Nicholasa.
Kaitlyn de Geneville
Kaitlyn de Geneville

Liczba postów : 119
Wiek : 29
Czystość krwi : czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 12/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Liv Thorshavn Nie Gru 26 2010, 22:36

Liv. Liv może nie była zbytnio towarzyska więc panowie mogli się zdziwić widząc Ją w tym miejscu ale ta czarnowłosa dziewczyna przyszła tu z dwóch powodów. Pierwszy: w tym, że pokoju znajdowała się dwójka ludzi których naprawdę lubiła. Poprawka: Lubiły, bo Eva też.
Po drugie pewna cząstka Liv liczyła, że na ową imprezę przyjdzie On. Duże szare oczy rozejrzały się po pokoju.
- Ładny wystrój - powiedziała uśmiechając się do Krukonów i Ślizgonki.
Gryfonka miała na sobie najnormalniejsze ubrania jakie mogli chłopcy u niej zauważyć przez ostatnie 6 lat. Ciemne jeansy i granatowy sweter z pomponikami. Różdżkę trzymała na rzemyku pod swetrem. Czarne włosy które były w nieładzie (zawsze) teraz były w miarę okiełzane i ładnie spływały na ramiona. Swoje kroki skierowała do okna, gdzie na życzenie dziewczyny pojawiło się jakieś dziwne pudełko.
Popatrz jak ta ślizgoniara się ubrała i umalowała - zawyła Eva w głowie Liv. Coraz częściej, na szczęście Eva mówiła do niej w myślach.
Liv Thorshavn
Liv Thorshavn

Liczba postów : 34
Czystość krwi : 3/4
Klasa : VII
Dołaczył : 24/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Miles Rhymes Nie Gru 26 2010, 22:37

Właściwie Miles zamierzał się wykąpać, kiedy do Dormitorium wpadł kolega z najnowszą wieścią. Z jego relacji wynikało, iż na jego drodze stanęła dwójka Krukonów, karząc rozpuścić wiadomość o planowanej imprezie. Pomysł dość spontaniczny, ale Rhymes właśnie takie lubił. No i za kąpielą też nie przepadał na tyle, żeby przepuścić zabawkę. O Pokoju Życzeń dowiedział się dzięki starszym znajomym. Cóż, z natury był ciekawski, a tamci nie zbyt uważni i proszę, dali się przechytrzyć piątoklasiście.
Przezornie rozglądając się po korytarzu grupce Gryfonów udało się bez problemu przemknąć do leżącego nie tak daleko magicznego pomieszczenia. Mieszkańcy innych domów byli najwyraźniej mniej ostrożni, ponieważ Miles wyraźnie słyszał zbliżające się z różnych kierunków osoby. Po schodach zapewne wspinali się Ślizgoni oraz Puchoni, a z zachodu nadchodzić musieli pozostali Krukoni. No nic, wykonując skomplikowaną procedurę Miles myślał intensywnie o miejscu idealnym do urządzenia przyjęcia i po chwili drzwi ukazały się w miejscu, gdzie jeszcze przed chwilą ich nie było.
Grupa Gryfonów wślizgnęła się do środka, wewnątrz odnajdując jedynie 4 osoby.
- Chyba jesteśmy pierwsi - zauważył pogodnie chłopak, ciekawsko rozglądając się po pomieszczeniu.
Miles Rhymes
Miles Rhymes

Liczba postów : 30
Wiek : 28
Czystość krwi : Mugolska
Klasa : V
Dołaczył : 23/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Nicholas Force Nie Gru 26 2010, 22:40

- Zawsze jakieś - wzruszył ramionami. Teraz nawet to mu nie popsuje humoru. w sumie czekał tu tylko na niektóre osoby, czy tam -ę, no ale, inne też mogą sobie przyjść i się gdzieś kręcić po kątach, nie ma sprawy.
Gdy drzwi się otworzyły, obydwaj od razu popatrzyli w tamtą stronę. Reakcje różne, wiadomo, a Nic jakoś wolał nie patrzeć w stronę przyjaciela i nie widzieć jego miny. Uśmiechnął się za to znacząco, od razu wyłapując kolor bluzki ślizgonki.
- Albo za wcześnie przyszłaś - odpowiedział i wyciągnął różdżkę, wyczarowując trzy kieliszki. Położył jedną rękę wzdłuż oparcia kanapy za Kaitlyn, a drugą poczochrał zwyczajowo włosy, rozglądając się - zaraz powinni inni być - powtórzył już nie wiadomo który raz, coraz bardziej się do tego przekonując, żeby czasem nie zwątpić.
- Zdążyłaś się przebrać nawet, brawo - rzucił po chwili, zjeżdżając wzrokiem wzdłuż jej sylwetki. Nie mógł się powstrzymać od nawiązania do tego. Wtedy przyszli też inni, wiec krukon kiwnął głową do chłopaka i uśmiechnął się lekko na widok Liv
- Czeeść... wam - powiedział, w sumie nawet nie wiedząc, czy powinien sie zwracać do tej Evy. Brak wprawy, cóż. Popatrzył krótko na Rileya z zadowoleniem. Rozkręcić imrpezę w pół godziny, nieźle.
Nicholas Force
Nicholas Force

Liczba postów : 73
Czystość krwi : czysta
Klasa : VII
Dołaczył : 22/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Kaitlyn de Geneville Nie Gru 26 2010, 22:45

Uśmiechnęła si do nigo uroczo. - Za wczesnie? Moge sobie iść, co nie zmienia faktu, że jesteście do dupy. - powiedziała rozbawiona. Zerknęła w stronę drzwi sprawdzajc kto przyszedł. O porąbana Gryfonka i młodszy gryfon. Nieźle się zapowiadało. Dobrze, że chociaz jedną osobe z tego towarzystwa lubiła. Bo nawet przyjaciel Nicholasa nie był dla niej zbyt ciekawy. I chyba zbytnio jej nie lubił, ze wzajemnością. - Wmawiasz sobie. Póki co nikogo ciekawego nie ma. - powiedziała patrząc na nowo przybyłych. Nawet nie zwróciła uwagi na rekę za swoimi plecami jakby to było coś całkowicie naturalnego. Wzięła wódkę i rozlała do kieliszków. - Czego się nie robi dla swoich ulubieńców, prawda? - powiedziała z przyjemnością patrząc jak Force objeżdża ją wzrokiem. Czyli udało jej się.
Kaitlyn de Geneville
Kaitlyn de Geneville

Liczba postów : 119
Wiek : 29
Czystość krwi : czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 12/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Riley Baker Nie Gru 26 2010, 22:49

- Ale w pół godziny impreza to dopiero wyczyn. - stwierdził patrząc z zadowoleniem na to, że coraz więcej osób się schodzi. Kiedy zobaczył ślizgonke nie by zadowolony, ale cóż. Skoro Force ją lubi to sie nie będzie do tego mieszał. Niedługo po niej na szczeście przyszła Liv. Od razu na jego ustach pojawił się szeroki uśmiech. Wstał i podszedł do Gryfonki. - Cześć, mała. Co tam? - zapytał cignac ją w stronę fotelów. Usadził się ze swoimi zgrabnymi pośladkami na jednym z nich i posadził dziewczynę obok siebie. - Jak wam się podoba nasz genialny pomysł? - zapytał przypominajac sobie o tym że oprócz Liv tam jest też Eve. Teraz musiał się pilnowac żeby tego nie pominać. Skinął Gryfonowi na powitanie. Pierwszy raz go w sumie widział, ale co tam.
Riley Baker
Riley Baker

Liczba postów : 39
Dołaczył : 22/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Nicholas Force Nie Gru 26 2010, 22:55

- Nie możesz, już za późno. Widzisz, nawet za wódkę się sama wzięłaś - powiedział, uśmiechając się dumnie z krukońskiej imprezy, na którą mogła sobie gadać, ale chyba wolała to, niż... spanie? To jasne. Potem uniósł lekko brwi i popatrzył na dziewczyną z zainteresowaniem - nie ma? W takim wypadku może rzeczywiście lepiej wyjdź. Skoro taaaakie nudy się zapowiadają - stwierdził, jakby jej ustępował, jednocześnie przesuwając powoli palcami po jej ramieniu kilka razy.
- Lepiej tak nie mów, bo zacznę to wykorzystywać - ostrzegł, z cwaniackim uśmiechem, po czym odwrócił wzrok i rozglądnął się po pomieszczeniu. Zauważył, ze Riley się zajął sobą plus dwupakiem, więc mógł być spokojny. ostatnia rzecz chyba, której by chciał, to jakby Baker zaczął się kłócić ale rzucać z Kaitlyn, cokolwiek. Teraz przynajmniej wiedział, ze będzie spokój.
Chłopak wziął kieliszek i stuknął się z ślizgonką - no to pierwszy zaa... - i tu mu zabrakło pomysłu, więc zrobił 'zamierzoną' przerwę, wspaniałomyślnie dając jej dokończyć.
Nicholas Force
Nicholas Force

Liczba postów : 73
Czystość krwi : czysta
Klasa : VII
Dołaczył : 22/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Liv Thorshavn Nie Gru 26 2010, 23:00

I pojawił się nawet Miles. Gryfonka powitała go szczerym uśmiechem. Nie minęła chwila, a siedziała już z Riley'em i zapowiadało się na pogawędkę.
- Nie taka mała - oburzała się Eva przemawiając z wyraźnym angielskim akcentem, który wyróżniał ją od Liv, ta mówiła z obcym duńskim akcentem.
- Zaczyna być ciekawie - stwierdziła dyplomatycznie i dwuznacznie. - Ostatnio tyle się dzieje w Hogwarcie...Pogwarki podziobały jednego takiego Ślizgona, bal, Wasza impreza...- wyliczała - Ktoś jeszcze przyjdzie? - zapytała przenosząc wzrok z pudełka na twarz Riley'a.
Powiedz mu. zażądała Eva
- Nie. - ucięła Liv
Ja mam mu powiedzieć? Jesteś głupia do potęgi entej
- Bo cię wyrzucę...- zagroziła Gryfonka marszcząc lekko czoło.
Odpowiedziało jej prychnięcie. Liv zamrugała i uśmiechnęła się przepraszająco do Rileya.
- Obraziła się. - wzruszyła ramionami.
Liv Thorshavn
Liv Thorshavn

Liczba postów : 34
Czystość krwi : 3/4
Klasa : VII
Dołaczył : 24/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Kaitlyn de Geneville Nie Gru 26 2010, 23:03

- Zabronisz mi teraz wyjść? - zapytała unosząc brwi rozbawiona. Tak, jeszcze tego brakowało żeby teraz jej cos nakazywał. Mimo że była młodsza to by go chyba wykastrowała za tą próbę kontroli. - Zaczekam aż troszkę alkoholu sie poleje. - powiedziała z lekko pobłażliwym usmiechem, tak jakby to ona teraz mu ustępowała. Uśmiech jej się nieco powiększył kiedy poczuła jego palce na swoim ramieniu.
- Tak jakbys już tego nie robił. - wywróciła oczami. Podążyła za wzrokiem chłopaka i zobaczyła Bakera z wariatk. Usmiechnęła się nieco wrednie pod nosem, bo przyszło jej do głowy, ze do siebie pasują. ale sama nie miała zamiaru wszczynać kłótni z przyjacielem Nicholasa, więc o nią mógł by spokojny. Nie reczyła tylko jak się zachowa kiedy tamten co do niej zacznie.
- Za dobrą imprezę. - powiedziała pierwsze co jej przyszło do głowy. Przecież taki wieczór nie mógł się zmarnowac prawda? A póki co wszystko dobrze szło.
Kaitlyn de Geneville
Kaitlyn de Geneville

Liczba postów : 119
Wiek : 29
Czystość krwi : czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 12/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Riley Baker Nie Gru 26 2010, 23:10

Patrzył z rozbawieniem na przyjaciółkę. Równoczesnie zerknął na przyjaciela co porabia. Na chwile zrobił niezadowolona minę. Chyba bedzie musiał poważnie porozmawiać z Force`m na temat jego wyboru dziewczyn. de Geneville stanowczo nie była dla niego.
- Nie wiem. Rozpowiedzielismy po szkole ze jest impreza i to wszystko zależy od tego kto ma czas i ochote. - powiedział ze wzruszeniem ramion. - A czekacie na kogoś specjalnego? - zapytał unoszac brwi. Po chwili wyczarował kieliszek dla Liv i nalał jej i sobie wódki. Skinł głową. - Nie szkodzi. Niedługo jej przejdzie. - powiedział jakby to rozumiał. Mimo wszystko rozdwojenie jaźni Liv cały czas go fascynowało. Ale nie dlatego si z nia przyjaxnił. Ona wzbudzała w nim takie uczucia jakby miał się nią opiekować i jej cały czas pomagac. Tak jakby był jej starszym bratem.
Riley Baker
Riley Baker

Liczba postów : 39
Dołaczył : 22/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Nicholas Force Nie Gru 26 2010, 23:16

Zignorował jej pierwsze pytanie, uznając je raczej za retoryczne, bo ani nie zamierzał, ani wątpił ze by mu się udało.
- Ah, spryytnie, i wtedy ktoś będzie musiał cię wynieść na rękach królewno - pokiwał głową ze zrozumieniem. Między czasie pomachał jeszcze trochę magicznym kijkiem i jakoś zmajstrował muzykę, co by tak cicho nie było. Wywrócił krótko oczami, gdy oczywiście wyłapał zrozumiałe niezadowolenie na twarzy Rileya, posłane w jego stronę i przeniósł wzrok z powrotem na Kaitlyn
- A robię? Niby jak? - spytał, wbijając w nią wyczekujące czarne tęczówki. On ja wykorzystywał? No nie, jeszcze nie. Chwilę odczeka przecież. Smyrania jednak nie zaprzestał, już w sumie odruchowo przesuwając ręką po jej ramieniu i obojczyku w trakcie rozmowy.
Po jej słowach wypił jednym łykiem zawartość kieliszka, od razu czując przyjemne ciepło rozchodzące się po gardle i przełyku. I pomyśleć, że jeszcze godzinę temu marzył tylko o pójściu w spokoju spać. Niedorzeczne.
Nicholas Force
Nicholas Force

Liczba postów : 73
Czystość krwi : czysta
Klasa : VII
Dołaczył : 22/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Kaitlyn de Geneville Nie Gru 26 2010, 23:21

- Powiedziałam troche, a nie litry. Poza tym jeżeli już to licze, że będziesz o mnie dbał, Krukonku. - powiedziała z uroczym uśmiechem na ustach. Jakos nie miała zamiaru się spijać do nieprzytomności. Chciała po prostu wypić żeby było jej przyjemnie i tyle. Wystarczy ze trzy kieliszki wódki, albo cztery. Kiedy usłyszała muzyke uśmiechnła się zadowolona i zaczęła tupać noga w rytm tego co leciało.
- Jesteś. - odpowiedziała na jego pytanie. W sumie nie wiedziała jak mu to wszystko wytłumaczy. W każdym razie to byo tak, ze jak cos jej powiedział to ona podświadomie sie do tego stosowała. Tak jak teraz z tą bluzką na przykład. Ona także się juz przyzwyczaiła do tego smyrania i nawet nieco sie podstawiała pod jego rękę. Lubiła po prostu takie drobne pieszczoty.
Wypiła alkohol i skrzywiła się nieco. Przydałoby się co do zagryzienia, albo chociaż jakiś sok na popitę. Nie marudziła jednak. Była wystarczająco zadowolona, że wpadli na pomysł imprezy i nie musiała siedzieć w dormitorium i próbować spać. Chociaż tez jest prawdopodobne że zaśnie na kanapie. Ale to wtedy Force powinien uważać, bo ona uwielbia się przytulać do wszystkiego co jest w okół niej kiedy śpi.
Kaitlyn de Geneville
Kaitlyn de Geneville

Liczba postów : 119
Wiek : 29
Czystość krwi : czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 12/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Liv Thorshavn Nie Gru 26 2010, 23:24

Zagryzła dolną wargę i spojrzała przed siebie.
- Nie, nie czekamy na nikogo specjalnego - odpowiedziała nieszczerze za co zganiła ją Eva obrzucając wymyślnymi epitetami. Wzrokiem wróciła do Braciszka, gdy ten spojrzał na gruchającą wesoło parę. Cmoknęła głośno powietrze. - Masz całkowite nasze poparcie do tego co myślisz - powiedziała nieco ciszej niż zwykle. Niezadowolenie malowało się przez chwilę na twarzy Krukona. Tak właściwie to Riley mógłby podać sobie rękę z Evą.
- Nie spodobała się Evie od samego początku. - zdradziła Liv sięgając po coś do kieszeni. Był to malusi ciemny woreczek, który przechyliła nad kieliszkiem i wysypała całą zawartość.
Bezbarwna dotąd wódka zaczęła przybierać różne kolory, aż stanęło na różowawej barwie.
- Mam nosa do ludzi, ot co. wtrąciła Eva będąc zadowolona z bycia w centrum uwagi. - Znowu będziesz piła to świństwo? Było trzeba to zostawić jakim było. Dostaniesz jeszcze jakiejś głupawki, a nie chcesz przecież się przed Nim wygłupić prawda?
Eva wiedziała bardzo dobrze co mówi bo Liv się zarumieniła.
- Jesteś okropna - syknęła czarnowłosa - Nie umiesz trzymać języka za zębami. Nie chcę Cię znać.
Gdyby Eva mogła to pokazałaby język.
- Weź się za nią Riley, ja sobie idę sam słyszałeś, że mnie nie chcą.
Liv Thorshavn
Liv Thorshavn

Liczba postów : 34
Czystość krwi : 3/4
Klasa : VII
Dołaczył : 24/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Riley Baker Nie Gru 26 2010, 23:30

Nie mógł nic poradzić na to, ze nie lubił ślizgonki. A raczej nie lubił bardziej tego, że Nicholas czasem wpadał w taki nastrój ze nie można było do niego dotrzeć, a potem się tłumaczył o czym, a raczej o kim myślał. Zadużył sie w dziewczynie która nie dość że jest z nie tego domu to jeszcze jej cała rodzina jest w zamku.
- Właśnie dlatego ją lubie. Wie kogo nie lubić. - powiedzia z uśmiechem do Liv. Postanowił sobie, że od teraz koniec myślenia o tym jak jego przyjaciel beznadziejnie się zaduży. Uniósł brwi widzac co robi Gryfonka. - A to co jest? - zapytał patrząc z ciekawością na wódkę dziewczyny która zaczęła zmieniać kolor.
Uniósł brwi sysząc słowa drugiej jaźni Siostrzyczki.
- Dobra, o co chodzi? O kim mówicie? - zapytał przyglądając si uważnie przyjaciółce. - Spoko, Eve, dam sobie z nią radę. - odparł z uśmiechem. Zaraz jednak znowu zmarszczył brwi.
Riley Baker
Riley Baker

Liczba postów : 39
Dołaczył : 22/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Nicholas Force Nie Gru 26 2010, 23:34

- Nie wiem ile ty wytrzymujesz - odpowiedział obojętnie na usprawiedliwienie. W końcu niektóre potrafiły paść po dwóch i miał szczerą nadzieję, ze ona do takich nie należała - zobaczymy - mruknął wymijająco, uśmiechając się znowu pod nosem do siebie. Napełnił znowu kieliszki i rozejrzał się po stoliku. Ktoś był na tyle wspaniałomyślny, że przyniósł paczkę chrupek. Cóż, właśnie w tym momencie Force sobie je przywłaszczył, kładąc otwarte na stoliku obok siebie i ślizgonki. Już mieli czym przegryzać.
Chwilę musiał się zastanowić, zanim załapał jej tok myślenia, ale i tak nie do końca. Jak to 'jest'? Cholerne babskie myślenie.
- I przez to cię wykorzystuję? - spytał dla upewnienia się, tym razem dla urozmaicenia od czasu do czasu bawiąc się kosmykami jej włosów, w przerwach między przesuwaniem ręki. Był grzeczny, niesamowite. Rzucił odruchowo wzrokiem znowu po sali, teraz juz sobie przysięgając, że ostatni raz patrzy w stronę Rileya i Liv.Zabawne, ale też pomyślał, że musza porozmawiać. Gryfonką się nie przejmował, ale męska rozmowa musi być, jak nic. To się chwilami robiło dziwne. Westchnął ledwo dosłyszalnie pod nosem i skupił już sie tylko na Kaitlyn.
Nicholas Force
Nicholas Force

Liczba postów : 73
Czystość krwi : czysta
Klasa : VII
Dołaczył : 22/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Liv Thorshavn Nie Gru 26 2010, 23:40

Gryfoczka wyglądała na spłoszoną. Nerwowość zaczęła się u niej objawiać molestowaniem jednego z pomponików swetra.
- Nie słuchaj jej. Jak zwykle sobie ubzdurała różne rzeczy. - mówiła szybko - Ostatnio zrobiła się bardzo nieznośna i sprawia mi wiele problemów. A to...- sięgnęła po kieliszek - do tego dodałam Mniszka Owczego. Poprawia smak i takie tam różne bajery...Sama opracowałam. - w jej głosie zadźwięczała nieukrywana duma. Wychyliła wszystko za jednym razem i lekko się wzdrygnęła. - Jaka ja jestem Riley? - zapytała nagle - Wiesz, zaczęłam się ostatnio nad sobą zastanawiać i...- wykonała gest świadczący o tym, że nie wie jak skończyć.
- Dlaczego ze mną rozmawiasz? - kolejne pytanie.
Z Liv coś się działo, gdzie bowiem podziały się opowiastki o elfach, wodnikach i pruciu swetra?
Duże szare oczy jak tarcze nocnego księżyca wpatrzone przez chwilę były w Krukona po czym skupiły się na maltretowanym pomponiku.
Liv Thorshavn
Liv Thorshavn

Liczba postów : 34
Czystość krwi : 3/4
Klasa : VII
Dołaczył : 24/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Kaitlyn de Geneville Nie Gru 26 2010, 23:41

- Będziesz. Nie masz wyjścia. To za te ciastka co ci dziś dałam. - powiedziała pomijając ju totalnie fakt, że sam sobie je zabierał. Bo przeciez to były jej ciasta, więc musiał si jakoś odwdzięczyć za to, że je zjadł, prawda? A teraz miał akurat okazje i będzie robił za jej nianię. Widzac chrupki od razu signęła po kilka. Jadła powoli zagryzając gorzki smak wódki który został jej na języku. Lubiła sobie czasem wypić na jakiejś imprezie, ale szczerze nienawidziła posmaku wódki który zostawał po piciu.
Jej tok myślenia tak naprawde ciężko załapać. Plus dla niego, e w ogóle si starał.
- Tak. - odpowiedziała krótko nie rozwijając tematu. Coś czuła, e weszla na grunt o którym nie powinni romzawiać. Przynajmniej według niej. No bo jak miała to wszystko wytłumaczyć tak aby nie wyszło, ze na niego leci czy coś.
Czując jak się bawi jej włosami przysuneła si do chłopaka nieco bliżej. Póki co niewiele osób było na imprezie, a jak się więcej nie zejdzie to to będzie małe kameralne spotkanie przy wódce. Po raz kolejny przyłapała Krukona na tym, że patrzy w stronę swojego przyjaciela i Gryfonki. - Podoba ci się? - zapytala prosto z mostu patrząc na wariatkę. Własnie też skojarzyła o kim mówi wcześniej przy tablicy ogłoszeń.
Kaitlyn de Geneville
Kaitlyn de Geneville

Liczba postów : 119
Wiek : 29
Czystość krwi : czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 12/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Riley Baker Nie Gru 26 2010, 23:46

Dobra, nie musiał się jej nawet zbyt przygladac żeby widziec, że coś jest nie tak. Złapał jej rek która bawiła się pomponikiem. - Spokojnie, Liv. Oddychaj. - powiedział łagodnie z uśmiechem na ustach, żeby cho troche się rozluźniła. - Ty? Jesteś najbardziej uroczą, słodką i kochan osobą jakąkiedykolwiek spotkałem. - odparł łagodnym tonem. Nie wiedział co się działo z jego Siostrzyczką i bardzo go to martwiło. A jeszcze bardziej to, że nic mu wczesniej nie mówiła. A myślał, że mówią sobie praktycznie wszystko. Jak rodzeństwo. - Dlaczego? Bo cie lubię i jesteś naprawde niesamowita. - odparł głaszcząc ją delikatnie po dłoni. Przestał w tym momencie zwracać uwage na otoczenie i skupił się tylko na dziewczynie. - Hej, powiedz mi co się dzieje. Martwie się. - powiedział naprawdę zmartwiony już teraz. To chyba po mamie był taki opiekunczy w stosunku do przyjaciół. Mimo, e wiele osób się z tego śmiało, nawet jakby chciał to nie potrafił tego z siebie wyplenić.
Riley Baker
Riley Baker

Liczba postów : 39
Dołaczył : 22/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Nicholas Force Nie Gru 26 2010, 23:52

- Sam wziąłem. Jedno. - sprostował odruchowo z niewinnym uśmiechem. Postanowił pozostać przy fakcie, że nie upije się na tyle, żeby on musiał jej pilnować jakoś specjalnie. Jakby tak sobie przypomnieć ich wcześniejszą rozmowę co do jej ubioru, to jednak pasowałoby, żeby później kontaktowała, nie?
- W takim razie się przyzwyczaj do bycia wykorzystywaną, bo nie planuję żadnych akcji samobójczych, ani innego typu znikania z tego świata - stwierdził, jednak już rezygnując z zastanawiania się, dlaczego tak odpowiedziała. Jeszcze przetłumaczy sobie za bardzo na swoje i będzie sobie wyobrażał nie wiadomo co. Pomyśli może o tym, jak będzie mu się nudziło.
Zjedzenie chrupka w tym momencie jednak mogło wydawać się próbą samobójczą, bo po chwili mało co się nim nie udusił, parskając śmiechem.
- Liv? - popatrzył z lekkim niedowierzaniem to na Kaitlyn, to gryfonkę i z powrotem - w pewnym sensie ją lubię, ale nie musisz być zazdrosna - odpowiedział, śmiejąc się jeszcze pod nosem. Na prawdę to go rozbawiło, zwłaszcza wypowiedziane przez akurat tą ślizgonkę.
Nicholas Force
Nicholas Force

Liczba postów : 73
Czystość krwi : czysta
Klasa : VII
Dołaczył : 22/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Liv Thorshavn Pon Gru 27 2010, 00:00

- No to chyba tylko Ty tak uważasz...no i może Nicholas bo jest dla mnie miły i Chloe...ale reszta...- tu zawiesiła głos - Nie wszyscy są tacy jak Ty Riley. - uśmiechnęła się lekko - Za co ja i Eva Ci dziękujemy. Jako jedyny sprawiasz wrażenie, że nas rozumiesz.
Daj, ja mu to powiem Liv, a Ty zamknij oczy. Ok? - łagodność Evy była autentyczna.
- I...Eva opowie wszystko...- poinformowała zamykając oczy. - Tylko się nie śmiej, dobrze?
Zerknęła na niego jednym okiem.
- Dobrze wiesz Braciszku, że nie lubię owijać w bawełnę tylko walę prosto z mostu.- zaczęła Eva rzeczowym tonem - Sprawa jest poważna. - zawiesiła głos chcąc dodać sytuacji dramatyzmu - Nasza Liv się zakochała.
No i widzisz? Już po wszystkim. mruknęła czule druga jaźń.
Gryfonka nieśmiało otworzyła oczy i spojrzała na przyjaciela.
- Te jej dziwne pytania to sprawka tego typka. Wyśmiał ją i nazwał wariatką. Jak dla mnie gość jest spalony i chętnie bym mu przywaliła ale...sam wiesz.- dodała Eva cichym, niezadowolonym głosem. Bardzo chciała pomścić Liv.
Liv Thorshavn
Liv Thorshavn

Liczba postów : 34
Czystość krwi : 3/4
Klasa : VII
Dołaczył : 24/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Kaitlyn de Geneville Pon Gru 27 2010, 00:01

Oj będzie kontaktowała. Gdyby chciała by nieprzytomna na tej imprezie już by do tego dążyła, a póki co wypiła tylko jeden kieliszek. Chociaż to w sumie tez zależy od tego co planował. O ile cokolwiek planował.
- Nie? - powiedziała udawając zawiedzioną. - Cholera, a już miałam nadzieje. - powiedziała lejac sobie i chłopakowi kolejną porcję wódki. Nie, lepiej żeby nie roztrzasał tego co powiedziała. To naprawdę mogło wyjśc nie tak jak powinno a wtedy ju nie będzie tak przyjemnie jak miało być na samym poczatku. Bo w sumie ta znajomość miała się głównie opierać na droczeniu się ze sobą i flirtowaniu. Mimo wszystko troche się bała "tych poważniejszych" rozmów, a tym bardziej nie chciała ich przeprowadzac na mini imprezie.
Widząc jak chłopak prawie si dusi chrupkiem odruchowo poklepała go po plecach. Niech jeszcze nie uiera, nie kiedy miała z nim tyle zabawy. Kiedy jednak zobaczyła że sie śmieje zrobiła naburmuszona minę i założyła rece na piersiach.
- Nie jestem zazdrosna. - odparła od razu. Troche była, ale to szczegoł o którym Krukon nie musiał wiedzieć. - Chodzi o to, że tak na nia patrzysz... I prawie na mnie przez to uwagi nie zwracasz. - powiedziała tonem typowej obrażonej księżniczki. Nie mówiła tego jednak całkowicie poważnie, bo usta jej lekko drgały jakby miała sama zaraz zacząć się śmiać. Mimo wszystko wolała żeby Nicholas jak jest z nią zwracał tylko na nią uwagę i już.
Kaitlyn de Geneville
Kaitlyn de Geneville

Liczba postów : 119
Wiek : 29
Czystość krwi : czysta
Klasa : VI
Dołaczył : 12/12/2010

Powrót do góry Go down

Pokój Przychodź-Wychodź Empty Re: Pokój Przychodź-Wychodź

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach