Nowe pokolenie bohaterów
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Kuchnia

Go down

Kuchnia Empty Kuchnia

Pisanie by Go?? Wto Lis 30 2010, 19:42

Kuchnia Kitchen

Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Victoire Weasley Wto Lis 30 2010, 20:22

- Skutecznie mnie odwiodłeś od planowanej wizyty w Twojej sypialni - powiedziała śmiertelnie poważnym tonem by potem z rozbawieniem stwierdzić, że i tak tam wejdzie. - Ale teraz herbata lub cokolwiek ciepłego.
Na razie to był priorytet. Oparła się o blat szafki i obserwowała zgrabne ruchy chłopaka - Wizyta w Muszelce ma jeszcze jedną zaletę. Wrócisz do domu obładowany górą jedzenia. Mama z babcią rozpoczęły sezon na robienie konfitur i innych smakołyków.
A co to by było jakby zajrzał do babci Molly? Oj, lepiej nie sprawdzać. Każdy na swój sposób starał się rozpieszczać Teda ze względu na jego ciężki los.
Sama Victoire nauczyła się rozmawiać o tym z Lupinem z biegiem lat. Początki nie były najlepsze ale szybko spostrzegła bolączki czarodzieja osieroconego przez rodziców, wychowywanego przez babcię przez co mogła w jakiś sposób mu pomóc.
Bardzo dobrze rozumiała jego niechęć do użalania się nad jego osobą. Sama tego nie lubiła.
Victoire Weasley
Victoire Weasley

Liczba postów : 62
Wiek : 35
Czystość krwi : Czysta
Dołaczył : 29/11/2010

Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Go?? Wto Lis 30 2010, 20:40

Zaśmiał się krótko wymachując w powietrzu różdżką. Już po chwili pełen czajnik stał na płonącym palniku, kończąc występ dla jego małej publiczności. W niewielkiej kuchni miejsca starczyło akurat na 2 osoby, tak, że nie były one zmuszone co chwila na siebie wpadać. Samo pomieszczenie było schludne i skromne, dobrze utrzymane jak na kawalerskie standardy. Oczywiście Victoire brała udział w urządzaniu tego miejsca, dlatego prezentowało się w całości całkiem nieźle.
- Nie rozumiem dlaczego wszyscy są przekonani o tym, że przymieram głodem - westchnął kręcąc lekko głową. Faktycznie najlepsi przyjaciele rodziny Teddy'ego starali się rozpieszczać chłopaka od samego początku. Harry ułatwiał mu jak tylko mógł i młody Lupin doceniał te całe starania. Mimo wszystko nikt i nic nie było w stanie zastąpić mu matki oraz ojca. Victoire wydawała się to rozumieć. Idealnie wyczuwała nastroje bruneta. Wiedziała, kiedy coś powiedzieć, a kiedy lepiej zamilknąć. Właśnie za to ją kochał. Za to i miliony innych małych drobiazgów. Oparty o zlew Teddy wyprostował się i podszedł do swojej towarzyszki. Palcami przeczesał jej znacznie skrócone włosy, a zamyślony wzrok utkwił gdzieś nad ramieniem blondynki. Ocknął się po dłuższej chwili.
- Może ty mi to wytłumaczysz, co?

Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Victoire Weasley Wto Lis 30 2010, 20:56

- Po prostu wszyscy Cię kochamy - ujęła jego twarz w swoje dłonie - I zapewne czują potrzebę opiekowania się Tobą, dbania o Ciebie. Może czują wyrzuty sumienia? Zwłaszcza Harry? - patrzyła uważnie w zielone oczy Teda.- Poza tym jest już takie przekonanie, że kawaler o siebie nie dba i przymiera głodem - dodała uśmiechając się i całując go w usta.
Młody Lupin był nieodłączną częścią dwóch rodzin. Otoczony wieloma życzliwymi ludźmi był tak naprawdę samotny. Tą skorupkę samotności od lat zaczyna kruszyć drobna ćwierć wila z różnym powodzeniem. Na początku ich znajomości była zapatrzoną w siebie dziewczyną której można było sprzedać każdy bajer. Tutaj istniało ryzyko wykorzystania ale znajomość z Tedem wydobyła z niej wiele pozytywnych cech. Między innymi empatię i znaczną wrażliwość na problemy innych.
Victoire Weasley
Victoire Weasley

Liczba postów : 62
Wiek : 35
Czystość krwi : Czysta
Dołaczył : 29/11/2010

Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Go?? Wto Lis 30 2010, 21:16

Jak tylko poczuł jej drobne dłonie na policzkach, zaraz spłynął na niego spokój. Zawsze tak było, kiedy Victoire znajdowała się w pobliżu. Bez niej odczuwał jakiś niepokojący brak, czuł się niekompletny. Teddy od dawna wiedział, że z panienką Weasley chce spędzić resztę życia. Nie wyobrażał sobie żadnej innej opcji na przyszłość. Najpierw jednak musiał nabrać pewności, że będzie w stanie zapewnić odpowiednie życie, najpierw jej, a potem ich rodzinie. O niczym innym nie marzył. Teraz cierpliwie patrzył w twarz Victoire.
- Wiem o tym. Wujek Harry nigdy sobie tego nie wybaczy - odparł po chwili milczenia. Teddy nie musiał być spostrzegawczy, aby dostrzec wyraz twarzy Potter'a za każdym razem, kiedy wspominano Remusa, Tonks lub Freda. On nadal czuł się odpowiedzialny za ich śmierć, pomimo upływu lat. Ted oczywiście go nie obwiniał. Nikt go nie obwiniał. Sam wystarczająco się zadręczał.
Brunet pochylił się nieco, aby ułatwić panience Weasley realizację jej planu. Cóż, zamiary miała wypisane na twarzy. Chłopak przyciągnął ją do siebie, jak tylko odnalazła jego usta. Nagle zrobiło mu się wystarczająco ciepło. Mógłby nawet zrezygnować z herbaty. Zębami zaczepnie skubnął jej dolną wargę. Nieco brakowało mu miękkich włosów opadając aż do pasa i prześlizgujących mu się między palcami, ale nie zamierzał jej tego wyjawiać.

Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Victoire Weasley Sro Gru 01 2010, 07:38

I całe szczęście, że nie zamierzał bo zdecydowanie popsułby atmosferę panującą w kuchni.
Jej dłonie prześlizgnęły się z jego twarzy naszyję, gdzie zaraz potem jedną dłoń wczepiła w jego
ciemne włosy. Victoire też już nie było zimno i zdecydowanie mogłaby zrezygnować z picia herbaty. Całowała go namiętnie, bez opamiętania by w końcu złapać oddech.
- Kuchnia jest zdecydowanie za mała - wyszeptała patrząc na Teda błyszczącymi oczami i ponownie wpiła się w jego usta. Krew wili powoli zaczynała w niej wrzeć dlatego więc, odgłos czajnika tylko ją zirytował i po jednym niewielkim ruchem różdżki rozwiązała problem herbaty.
Zdecydowanie miała ochotę na coś innego niżeli gorący napój. Odłożyła wierzbowy badylek na blat i zdecydowanie dała się pochłonąć przyjemnościom. To nie był pierwszy raz kiedy tak traciła nad sobą kontrolę przy Tedzie Lupinie. Ten młody czarodziej od samego początku wywoływał w niej burzę uczuć.
Victoire Weasley
Victoire Weasley

Liczba postów : 62
Wiek : 35
Czystość krwi : Czysta
Dołaczył : 29/11/2010

Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Go?? Sro Gru 01 2010, 08:00

Hej, już mówiłam, Teddy był bystrzakiem. Potrafił nieźle czarować, i to nie tylko w tym dosłownym sensie. Po prostu wiedział, jak wykorzystać swoje wszystkie walory.
Jeśli chodziło o miłość i wille, to sprawa była całkiem ciekawa. Nawet w wypadku ćwiartki, którą była Victoire, magiczna krew dawała o sobie znać. W końcu zadaniem tych magicznych stworzeń było uwodzenie mężczyzn przy pomocy tańca oraz pięknego wyglądu. Poza tym, nie bez powodu wielu czarodziejów ożeniło się z willami i nie bez powodu nieziemsko urodziwe owoce tych związków stąpały teraz po ziemi.
Podczas jednego z ich dłuższych rozstań, które przypadło na okres V klasy chłopaka, Teddy połakomił się na zwykłą czarodziejkę. To był tylko przelotny romansik. Szybko uświadomił sobie, że to całkowicie nie to. Być może była to kwestia przyzwyczajenia, ale panienka Weasley zniewoliła go, przy pomocy magii lub bez niej. Jak już wcześniej wspomniałam, brunet nie wyobrażał sobie życia z kimś innym niż Victoire. Coś takiego po prostu nie mieściło mu się w głowie.
Oczywiście chłopak nie oponował, kiedy wcisnęli się w narożnik kuchni, raczej niewiele uwagi zwracając na coś innego poza sobą nawzajem. On czuł tylko usta miękkie jak płatki róży i pasemka muskające mu policzki. Dopiero głos dziewczyny nieco go otrzeźwił.
- A kolacja u Twoich rodziców? - zasugerował posyłając jej krótkie spojrzenie. Cóż, zachowywali się jak zdziczała para nowożeńców, jednak trzeba to im wybaczyć. 4 miesiące rozłąki i młodzieńcza krew robią swoje.Teddy nie doczekał się odpowiedzi, za to został ponownie zaatakowany przez ćwierć willę.

Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Victoire Weasley Sro Gru 01 2010, 15:08

Znaczenie jego słów doszło do niej po jakiejś chwili. Właściwie to jej szczupłe palce rozpinały tedową koszulę i rozpięłyby coś jeszcze, gdyby nie zorientowanie się, że czas kolacji zbliża się nieuchronnie.
Zamarła z rękoma na torsie Teda wpatrując się w wyblakłą tarczę zegara.
- Mamy pół godziny. - powiedziała- To trochę będzie oficjalna kolacja. - dodała ponownie sięgając jego warg, które zdążyły już nabrzmieć od pocałunków.
Apolonia Delacour zechciała uczcić swoje imieniny. Ostatnim czasem bardzo często odwiedzała Muszelkę spędzając z córką dużo czasu. Victoire zastanawiała się czy wszystko jest dobrze pomiędzy jej dziadkami.
- To idziemy już? - zapytała choć widać było, że z żalem przerywa to co zaczęli. W Muszelce nie będzie takiej sposobności. Odgarnęła ciemny kosmyk włosów chłopaka za ucho, wzroku nie mogła oderwać od spokojnej zieleni jego oczu która od samego początku ich znajomości działała na nią niczym magnes.
Victoire Weasley
Victoire Weasley

Liczba postów : 62
Wiek : 35
Czystość krwi : Czysta
Dołaczył : 29/11/2010

Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Go?? Sro Gru 01 2010, 17:32

No tak. Wiedział, jak ostudzić jej zapał. Wspomnienie rodziców zaraz odebrało Victoire wszelkie chęci do dalszej zabawy. Teddy z resztą czuł się podobnie, ale sprawiał wrażenie rozbawionego reakcję blondynki. Jakby uszło z niej powietrze. Po ostatnim pocałunku chłopak zapiął swoją koszulę i kątem oka zerknął na czajnik. Woda nadal była gorąca, ale raczej nie mieli już ochoty na herbatę. No cóż.
- Daj mi chwilę - mruknął wyplątując się zgrabnie z jej objęć. W drodze do sypialni dopiął pozostałe guziki, a po krótkich poszukiwaniach udało mu się nawet odnaleźć butelkę wina, którą nabył w Bułgarii. Coś takiego powinno nadać się idealnie na imieninową kolację. Teddy miał dobry pomysł z tym małym prezentem. Poza tym wszystko było bardziej wiarygodnie. Przywiózł pamiątki jakby naprawdę składał służbową wizytę za granicą. W końcu młody Lupin wrócił do kuchni, gdzie zostawił Victoire.
- Dobra, gotowe - w drzwiach zaczekał na dziewczynę, a potem razem przeszli do holu, gdzie wisiały ich płaszcze. Tylko zarzucili na siebie okrycia i teleportowali się w mgnieniu oka.

[zt]

Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Kuchnia Empty Re: Kuchnia

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach